Terminarz sprzyja Realowi Madryt. Pomiędzy meczami półfinałowymi Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium Królewscy rywalizowali z Cadizem, czyli zespołem plasującym się w strefie spadkowej.
Carlo Ancelotti mógł eksperymentować. W składzie pojawili się wracający do formy Eder Militao oraz po raz pierwszy w sezonie bramkarz Thibaut Courtois.
I to właśnie Belg był bohaterem Królewskich na początku 2. połowy. W 50. minucie, przy stanie 0:0, w sytuacji sam na sam nie dał pokonać się Chrisowi Ramosowi, który miał mnóstwo czasu i miejsca.
Chwilę później cios zadali gospodarze. Luka Modrić podał do Brahima Diaza, który z okolic linii pola karnego uderzył! Jeremias Ledesma nie miał nic do powiedzenia.
Wcześniej, w premierowej odsłonie drużyna Ancelottiego przeważała, jednak grała statycznie i nie kwapiła się do zdecydowanego ataku. Gracze Cadizu swoich szans szukali po kontrach i stałych fragmentach gry. W 32. minucie Ruben Sobrino wpadł w pole karne, w sytuacji sam na sam w ostatniej chwili Nacho zablokował strzał. W doliczonym czasie Gonzalo Escalante głową w dobrej sytuacji przestrzelił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza
Real odpowiedział w 1. połowie w potężnym strzałem z dystansu oddał Militao, który Ledesma zdołał sparować (11. minuta). Z kolei pięć minut przed przerwą na przedpolu do piłki dopadł Dani Ceballos, Ledesma naprawił swój wcześniejszy błąd i odbił piłkę nogami.
Wspomniany wcześniej gol z 51. minuty zniechęcił gości, którzy przestali wierzyć w możliwość wywiezienia z Santiago Bernabeu co najmniej punktu. Królewscy atakowali z dużą swobodą i kolejne trafienia były kwestią czasu.
Zespół z Madrytu mecz zamknął w 68. minucie. Wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Jude Bellingham wykończył dogranie z prawej strony pola karnego Diaza.
Lider La Ligi mógł wygrać efektowniej. W 80. minucie Dani Carvajal uderzał sytuacyjnie z trzech metrów. Piłka poszybowała ponad poprzeczką! Trzy minuty później "krzyżakiem" dośrodkował Vinicius Junior, główkował Militao, Ledesma wyciągnął się i piłkę zdołał sparować. Podobnie jak w 88. minucie próbę z dystansu w wykonaniu Luki Modricia. Z kolei w doliczonym czasie z bliska w słupek uderzył Joselu. Napastnik chwilę później mógł cieszyć się z trafienia, finalizując dogranie Nacho i ustalając wynik gry na 3:0!
Przy ewentualnym braku wygranej Barcelony z Gironą (początek o godzinie 18:30) Real już w sobotę będzie mógł świętować odzyskanie mistrzostwa Hiszpanii.
Real Madryt - Cadiz CF 3:0 (0:0)
1:0 - Brahim Diaz 51'
2:0 - Jude Bellingham 68'
3:0 - Joselu 90+3'
Składy:
Real Madryt: Thibaut Courtois- Dani Carvajal, Eder Militao, Nacho, Fran Garcia - Eduardo Camavinga (80' Federico Valverde), Luka Modrić - Arda Guler (65' Jude Bellingham), Brahim Diaz (73' Vinicius Junior), Dani Ceballos - Joselu
Cadiz CF: Jeremias Ledesma - Joseba Zaldua (66' Isaac Carcelen), Fali Jimenez, Víctor Chust, Javi Hernandez - Ruben Alcaraz, Gonzalo Escalante - Ruben Sobrino (75' Maximiliano Gomez), Alex Fernandez (66' Lucas Pires), Robert Navarro (84' Ivan Alejo) - Chris Ramos (75' Juanmi).
Żółta kartka: Zaldua (Cadiz).
Sędzia: Javier Iglesias Villanueva.
Czytaj także:
Lewandowski zapewnił emocje. Tytuł króla strzelców możliwy
Media: Walukiewicz na radarze tegorocznej rewelacji ligi hiszpańskiej