To z pewnością jest niespodzianka, jeśli chodzi o pary półfinałowe Ligi Mistrzów. Borussia Dortmund nie była uważana za faworyta w starciu z Paris Saint-Germain, ale w dwumeczu okazała się lepsza. Najpierw zwyciężyła u siebie 1:0 po golu Niclasa Fuellkruga. Następnie pokonała na wyjeździe paryżan 1:0, a bramkę zdobył Mats Hummels.
Radość piłkarzy BVB po końcowym gwizdku była ogromna. Natychmiast pobiegli oni w kierunku swoich kibiców. Świetna atmosfera panowała również w szatni. Zawodnicy niemieckiego klubu z chęcią udzielali wywiadów.
- To szaleństwo. Nie mogę znaleźć właściwych słów. Emocje cały czas są ogromne. Mieliśmy marzenie i je zrealizowaliśmy. Jedziemy do Londynu - powiedział w rozmowie z CBS Marcel Sabitzer.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza
A wraz z BVB do Londynu poleci albo Real Madryt, albo Bayern Monachium. Austriacki pomocnik był w latach 2021-2023 piłkarzem Bawarczyków. Ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w Manchesterze United. Z pewnością teraz cieszy się, że zdecydował się na przenosiny do Dortmundu. Czy będzie oglądać spotkanie Realu z Bayernem?
- Zamierzam obejrzeć ten mecz, ponieważ będzie grać moja była drużyna. Ciągle tam mam wielu przyjaciół, dlatego miło byłoby ich zobaczyć w finale. Szczerze mówiąc, to teraz nie interesuje mnie to, która drużyna awansuje. Po prostu cieszę się, że wystąpię w finale i nie mogę się doczekać wyjazdu na Wembley. Dziś wieczorem wypiję wiele drinków i zobaczymy, w jakim stanie będę jutro - stwierdził z uśmiechem Sabitzer.
W pierwszym meczu Bayern zremisował u siebie z Realem 2:2. W środę (8 maja) dojdzie o godz. 21:00 do rewanżu na Santiago Bernabeu w Madrycie. Natomiast wielki finał Ligi Mistrzów odbędzie się 1 czerwca o godz. 21:00 na legendarnym stadionie Wembley w Londynie.
Czytaj więcej:
Borussia awansowała do finału po 11 latach. Pamiętasz, że wtedy grali tam Polacy?
"Liczą na ostateczną zemstę". Niemcy w ekstazie po sensacji