W Zabrzu Górnik zremisował z Puszczą Niepołomice 1:1. Gospodarze przez większą część meczu grali w osłabieniu, ale mimo tego zdobyli gola. W końcówce beniaminek wyrównał.
Zdobyty w Zabrzu punkt dla gości jeszcze nie oznacza utrzymania, ale daje dużą nadzieję na realizację celu. - To był bardzo emocjonujący mecz. Były w nim różne fazy i różne momenty, ale na koniec musimy być zadowoleni z tego punktu, były momenty, w których mogliśmy stracić bramki - przyznał trener niepołomiczan Tomasz Tułacz, cytowany przez klubowy portal.
- Mam wrażenie, że zgłupieliśmy po otrzymaniu przez przeciwnika czerwonej kartki. Po prostu jakbyśmy myśleli, że mecz się sam wygra, że nie trzeba być czujnym, ostrożnym, a przede wszystkim złapaliśmy głupawkę. Organizacja gry była na poziomie trampkarskim, byliśmy rozciągnięci wszerz i wzdłuż, zostawialiśmy przestrzenie. To rozciągniecie spowodowało, że straciliśmy bramkę - dodał szkoleniowiec.
Trener Puszczy przyznał, że dobry wpływ na zespół miała przerwa spowodowana rozpaleniem przy kibiców rac. - Złapaliśmy rytm po przymusowej przerwie. Wykorzystaliśmy nasz największy atut i wydawało się, że jesteśmy w momencie gry, w którym możemy pokusić się o zwycięstwo. To ważny punkt, bierzemy go jako dużą zdobycz i zobaczymy, co się wydarzy. Nie zagraliśmy wielkiego meczu, ale trzeba ten punkt szanować. Jesteśmy nastawieni na to, że ostatnie spotkanie musimy wygrać - podsumował Tułacz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
W dużo gorszym nastroju był po meczu opiekun Górnika Jan Urban. - Spotykamy się w podobnych nastrojach, jak po meczu ze Stalą. Oczywiście przebieg tego dzisiejszego spotkania byłby inny, gdyby nie czerwona kartka. Graliśmy inteligentnie. Czekaliśmy na kontrataki i je mieliśmy. Puszcza nie miała wielu sytuacji. Wybroniliśmy się dobrze ze stałych fragmentów gry - ocenił przebieg spotkania trener gospodarzy.
- Nie mogę mieć pretensji do zespołu, ale bardzo mi szkoda kibiców. Nasze szanse na medal maleją - dodał podłamany szkoleniowiec.
Czytaj także:
Znowu to zrobili! Piękny gol Puszczy Niepołomice
Już w sobotę możemy poznać mistrza Polski. Co musi się wydarzyć?