Warta Poznań walczy o powrót nieobecnych. "Złamana czy urwana noga - trzeba grać"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski /  Na zdjęciu: Adam Zrelak, Stefan Savić
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Adam Zrelak, Stefan Savić

Przed Wartą finał sezonu, jakim będzie mecz z Jagiellonią Białystok. Stawka jest ogromna, bo poznaniacy wciąż nie są pewni utrzymania. Na ich szczęście poprawia się sytuacja kadrowa.

Bogdan Tiru, Mohamed Mezghrani, Adam Zrelak, Maciej Żurawski, Niilo Maenpaa i Tomas Prikryl - to zawodnicy, którzy nie mogli zagrać w ostatnim starciu z Legią Warszawa (0:1).

Jak sytuacja wygląda obecnie? - Lepiej - zapewnił na konferencji prasowej trener "Zielonych", Dawid Szulczek. - Mam nadzieję, że tuż przed sobotnim spotkaniem będę mógł powiedzieć, że jest znacznie lepiej.

- Kilku piłkarzy dochodzi do siebie. Na piątkowym rozruchu będzie nas najprawdopodobniej tylu, że w komplecie wsiądziemy do autokaru i każdy będzie gotów do gry - dodał.

Warta robi co może, by wystawić w Białymstoku jak najmocniejszy skład. Przesłanie jest proste. - Po tym meczu nie ma już nic, bo sezon się kończy, więc nawet ze złamaną czy urwaną nogą trzeba wyjść na boisko i grać - oznajmił Szulczek.

Poza kłopotami zdrowotnymi, w szeregach "Zielonych" jest jeszcze jeden inny. Za osiem żółtych kartek pauzuje Dario Vizinger.

Spotkanie 34. kolejki PKO Ekstraklasy Jagiellonia Białystok - Warta Poznań odbędzie się w sobotę o godz. 17.30.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić