Bezzębny Real Madryt. Pożegnanie Toniego Kroosa

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/Javier Lizon / Jude Bellingham w formie ma być 1 czerwca
PAP/EPA / PAP/EPA/Javier Lizon / Jude Bellingham w formie ma być 1 czerwca
zdjęcie autora artykułu

W ostatnim sprawdzianie przed finałem Ligi Mistrzów, nowy mistrz Hiszpanii, Real Madryt zagrał bardzo ostrożnie i bezbramkowo zremisował z Realem Betis. Podczas potyczki pożegnano Toniego Kroosa.

W tym artykule dowiesz się o:

Real Madryt kończąc udany dla siebie sezon La Ligi myślami był przy finale Ligi Mistrzów. Dla Królewskich potyczka z Betisem była próbą generalną przed meczem sezonu. Goście z Sewilli, pewni występu w pucharach, mogli poszukać niespodzianki na Santiago Bernabeu.

W dość statycznej premierowej odsłonie niewiele się działo pod bramkami. Królewscy kilka razy zagrozili rywalom, ci jednak dobrze, ale momentami szczęśliwie, bronili się. To Betis mógł zadać cios. Pierwsze ostrzeżenie nadeszło dla gospodarzy w 37. minucie. Dogrywał z prawej strony Youssouf Sabaly, Hector Bellerin uderzył głową z sześciu metrów. Spudłował nieznacznie.

Kilkadziesiąt sekund później Johnny Cardoso w zamieszaniu, po rzucie wolnym i niepewnej interwencji Thibault Courtois, wbił piłkę z bliska pod poprzeczkę! Po analizie VAR sędzia gola nie uznał dopatrując się pozycji spalonej, na której znalazł się Marco Roca.

Więcej działo się po przerwie. Szybsze było tempo meczu. Do tego goście nie zamierzali skupiać się na defensywie, ale sami szukali goli. W 51. minucie Ayoze Perez huknął z ok. 16 metrów. Piłka frunęła pod poprzeczkę, ale Courtois cudownie obronił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

W kolejnych minutach mogliśmy się przekonać, że Fran Vieites jest drugim bramkarzem Betisu, słabiej gra nogami, ale na linii jest nieobliczalny. Gracze Królewskich nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie golkipera.

Po godzinie gry to goście wykreowali sobie kolejną szansę, kiedy Juan Miranda wpadł w pole karne, ale Real Madryt ponownie uratował Courtois.

W końcówce gospodarzy uzyskali dość wyraźną przewagę i szukali sposobu na zaskoczenie, skupionego na defensywie, rywala. W 85. minucie Toni Kroos uderzył z rzutu wolnego, bramkarz sparował piłkę! Chwilę później Niemiec zszedł boiska, żegnając się z La Ligą i wkrótce karierą sportową.

Królewscy do końca szukali zwycięskiej bramki, ale kibice na Santiago Bernabeu goli w sobotni wieczór nie doczekali się.

Real Madryt - Real Betis 0:0

Składy:

Real Madryt: Thibaut Courtois (63' Kepa Arrizabalaga) - Dani Carvajal (73' Lucas Vazquez), Antonio Ruediger, Nacho (63' Eder Militao), Ferland Mendy - Federico Valverde, Toni Kroos (86' Dani Ceballos), Eduardo Camavinga (73' Luka Modrić) - Jude Bellingham - Rodrygo Goes, Vinicius Junior.

Real Betis: Fran Vieites - Youssouf Sabaly, S. Papastathopoulos, Visus, Juan Miranda - Johnny Cardoso, Marc Roca - Hector Bellerin, Rodri Sanchez (72' Sergi Altimira), Ayoze Perez - Willian Jose (80' Abde Ezzalzouli).

Żółte kartki: Nacho, Carvajal (Real) oraz Papastathopoulos (Betis).

Sędzia: Isidro Diaz de Mera Escuderos.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty