Daniel Myśliwiec ostrzega swój zespół przed Radomiakiem. "To może być zasłona dymna"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: trener Daniel Myśliwiec
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: trener Daniel Myśliwiec
zdjęcie autora artykułu

- Zależy nam na zwycięstwie, nie tylko na dotrwaniu do końca sezonu - deklaruje trener Widzewa Łódź Daniel Myśliwiec przed wieńczącym rozgrywki PKO Ekstraklasy wyjazdowym meczem z Radomiakiem Radom.

W poprzedniej kolejce łodzianie zremisowali z Lechem Poznań 1:1, choć zarówno oni, jak i Kolejorz miał doskonałe szanse ku temu, by zgarnąć trzy punkty. W ich sytuacji niewiele to zmienia, ale z pewnością niedosyt pozostał.

- Niewiele zmieniliśmy w metodach treningowych po spotkaniu z Lechem, bo nie chciałem przytłaczać zawodników nowymi informacjami. Wierzę w motywację i profesjonalizm moich piłkarzy. Jestem przekonany, że do samego końca będą robili to, do czego zdążyli przyzwyczaić w niektórych momentach tego sezonu. Mam nadzieję, że po wstępie w postaci meczu domowego tak samo potraktujemy wyjazd, w którym postawimy kropkę nad i - powiedział Daniel Myśliwiec na konferencji prasowej. Klub z al. Piłsudskiego już rozpoczął pracę nad kadrą na nowy sezon. Już wiemy, że kontrakty czterech piłkarzy nie zostaną przedłużone. Chodzi o Jakuba Szymańskiego, Serafina Szotę, Pawła Zielińskiego i Ernesta Terpiłowskiego. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu

- Dużo się dzieje wokół drużyny. Tajemnicą poliszynela jest to, że niektórzy będą się żegnać z Widzewem, ale nie wszystko jeszcze oficjalnie wiadomo. W takich momentach czasem trudniej z siebie wykrzesać 102 niż 99 procent. Jednak wierzę w każdego, kto uczestniczy w treningach i zagra w sobotnim meczu - przyznał szkoleniowiec Widzewa Łódź. Radomiak Radom wciąż jeszcze nie może być pewny pozostania w PKO Ekstraklasie. Jeśli nie zdobędzie punktów, będzie musiał oglądać się na to, co zrobią Puszcza Niepołomice, Warta Poznań i Korona Kielce.

- Podczas konferencji prasowej nowy trener Radomiaka dał sygnał, że remis mu wystarczy. To może być zasłona dymna, dlatego musimy być gotowi na szybką reakcję, ale na pewno nie będziemy szachować czy zastanawiać się nad podejściem rywala. Chcemy zrobić wszystko, żeby zagrać po swojemu - ocenił Myśliwiec.

Trener RTS-u nie wykluczył, że szansę na grę otrzyma powracający po kontuzji Juljan Shehu. Zaznaczył też, że nie wszyscy piłkarze, którym kończą się kontrakty, będą ją mieli. Drużynie zależy na tym, by ostatnie wrażenie w sezonie było jak najlepsze. - Zrobimy wszystko, żeby zagrać bardzo dobre spotkanie. Mam nadzieję, że skuteczność będzie lepsza niż z Lechem. Zależy nam na zwycięstwie, nie tylko na dotrwaniu do końca sezonu. Pamiętamy końcówkę roku, gdy przegraliśmy kilka meczów z rzędu, teraz wiem, co powodowało pewne mechanizmy. Pracowaliśmy nad nimi po starciu z Zagłębiem, z Lechem przyniosło to efekt. Chcemy wygrać, żeby na pierwszej konferencji w nowym sezonie móc spotkać się w pozytywnych nastrojach - zakończył Daniel Myśliwiec.

Początek meczu Radomiak Radom - Widzew Łódź, tak jak wszystkich meczów 34. kolejki PKO Ekstraklasy o godzinie 17:30.

Czytaj również: Poruszenie w kaszubskiej wsi. Na boisku pojawił się Szymon Marciniak

Źródło artykułu: WP SportoweFakty