W sobotę, 25 maja odbyły się wszystkie spotkania ostatniej, 34. kolejki PKO Ekstraklasy. Praktycznie wszystkie oczy zwrócone były na Białystok, gdzie Jagiellonia podejmowała Wartę Poznań. Dla gospodarzy zwycięstwo oznaczało pierwsze w historii mistrzostwo Polski.
Po 26. minutach rywalizacji chyba nikt nie miał wątpliwości, że Jaga sięgnie po tytuł. Lider PKO Ekstraklasy prowadził bowiem aż 3:0 za sprawą trafień Nene, Tarasa Romanczuka oraz Jesusa Imaza. Więcej bramek w Białymstoku nie padło i gospodarze mogli świętować krajowy triumf.
Piłkarze Jagiellonii zanotowali historyczny sukces na oczach między innymi selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza. Okazuje się, że ten poświęcił nawet ważną ceremonię, by pojawić się na tym spotkaniu.
- Akurat na weselu miałem być, ale nie wyobrażam sobie, żeby nie być tutaj. Wesele poczeka, także się spóźnię, ale zależało mi bardzo, żeby zobaczyć to święto. Nie ma co ukrywać, jestem selekcjonerem reprezentacji Polski, ale trzymam kciuki za Jagiellonię, bo byłbym hipokrytą, gdybym skłamał teraz - wyznał Probierz w rozmowie z portalem Meczyki.pl.
Obecny selekcjoner naszej kadry przez siedem lat pracował w Białymstoku. Jednak nawet pod jego wodzą klub ten nigdy wcześniej nie zdobył mistrzostwa kraju. Tym samym Probierz na własne oczy zobaczył największy sukces Jagi w historii.
Przeczytaj także:
PKO Ekstraklasa: trzy gole w meczu Lecha Poznań z Koroną. Kielczanie utrzymali się!
Godne pożegnanie Ruchu Chorzów z PKO Ekstraklasą
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu