Filar Jagiellonii zaskoczył. "To nie moment na wybrzydzanie"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Dominik Marczuk i Konrad Matuszewski
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Dominik Marczuk i Konrad Matuszewski
zdjęcie autora artykułu

Dominik Marczuk ma za sobą rewelacyjny sezon, ale mimo to odczuwa lekki niedosyt. Cytowany przez klubowe media piłkarz uważa, że mógł dać jeszcze więcej Jagiellonii Białystok.

W sobotni wieczór Jagiellonia Białystok osiągnęła historyczny sukces. Przed własną publicznością drużyna z Podlasia rozbiła Wartę Poznań 3:0 i przypieczętowała zdobycie swojego pierwszego w historii mistrzostwa Polski.

Dominik Marczuk zwieńczył świetny sezon dograniem do Jesusa Imaza, który ustalił rezultat. Była to 13. asysta skrzydłowego w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Co więcej, uzdolniony gracz sześć razy skierował piłkę do siatki.

W poprzednich rozgrywkach Marczuk bronił barw pierwszoligowej Stali Rzeszów i szybko stał się gwiazdą polskiej elity. 20-latek zabrał głos w rozmowie z klubowymi mediami.

- Moja historia pokazuje, jak piłka nożna jest przewrotna i ile ciężką pracą można osiągnąć. Przyszedłem z niższej ligi, na początku nawet nie wyobrażałem sobie takich liczb. Z perspektywy całego sezonu jednak oceniam, że one mogły być nawet lepsze. To nie jest jednak moment na wybrzydzanie. Czas na świętowanie - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu

Marczuk już raz był zaproszony przez Michała Probierza na zgrupowanie seniorskiej kadry. Być może kluczowy piłkarz Jagiellonii wraz z Biało-Czerwonymi pojedzie na mistrzostwa Europy. Decyzje personalne selekcjonera poznamy w środę (29 maja).

- Będę śledził powołania do reprezentacji. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby pojechać na Euro. Jednak jeśli się nie uda, to będę dalej ciężko pracował, aby zasłużyć na kolejną szansę przy innej okazji - stwierdził Marczuk.

Czytaj więcej: Mistrz z przypadku. Nikt by na to pięciu złotych nie postawił [OPINIA]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty