W tym sezonie PKO Ekstraklasy doszło do sensacyjnego rozstrzygnięcia, ponieważ po raz pierwszy w historii mistrzem Polski została Jagiellonia Białystok. Dalsze miejsca na podium zajęły Śląsk Wrocław oraz Legia Warszawa.
O podium otarła się z kolei Pogoń Szczecin. A biorąc pod uwagę to, że w finale Fortuna Pucharu Polski przegrała po dogrywce z Wisłą Kraków 1:2, to Portowcy w przyszłym sezonie nie będą rywalizowali w eliminacjach europejskich pucharów.
Mimo niepowodzenia Pogoni na gali PKO Ekstraklasy zaplanowanej na poniedziałek (27 maja), wyróżniony został zawodnik szczecińskiego klubu. Mowa o Kamilu Grosickim, który wybrany został zarówno piłkarzem sezonu, jak i najlepszym pomocnikiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! To może być gol sezonu
Po odebraniu statuetki z rąk prezesa PZPN Cezarego Kuleszy 35-latek wygłosił przemowę, podczas której łamał mu się głos i zaszkliły oczy. Wszystko za sprawą słów o jego największym marzeniu.
- Dziękuję za wyróżnienie na pomocnika roku. Powiem szczerze, że myślałem, iż w tym roku przyjadę w lepszym humorze na galę, ale piłka nożna cały czas uczy i mam nadzieję, że ta nauka w przyszłości mi się odpłaci i przyjadę tutaj na galę z drużyną. To jest moje największe marzenie przyjechać z nią i siedzieć tak, jak Jagiellonia i inne zespoły. Zrobię wszystko, żeby tak było - wyznał Grosicki.
Natomiast na początku swojej przemowy reprezentant Polski zwrócił się zarówno do nowego mistrza Polski, jak i pozostałych ekip, które uplasowały się na podium PKO Ekstraklasy. - Chciałbym bardzo, ale to bardzo pogratulować Jagiellonii tytułu mistrza Polski. Panowie czapki z głów. Gratuluję także Śląskowi i Legii - mówił "Grosik".
Tym samym pomocnik Pogoni odebrał dwa wyróżnienia na oczach selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza. W najbliższych dniach dowiemy się, czy będzie miało to przełożenie na kadrę, która zostanie powołana na Euro 2024.
Przeczytaj także:
"Panie prezesie". Kulesza o krok od wpadki na Gali Ekstraklasy