Chojniczanka Chojnice przegrała półfinał baraży o awans do Fortuna I ligi ze Stalą Stalowa Wola (która następnie pokonała w finale KKS Kalisz), ale paru zawodników zwróciło na siebie uwagę mocniejszych klubów.
Jednym z nich jest Hide Vitalucci. Japoński ofensywny pomocnik ma za sobą bardzo udaną rundę wiosenną i nic dziwnego, że zwrócił na siebie uwagę klubów występujących w wyższych polskich ligach.
Jak informuje "Głos Wielkopolski", 23-latkiem interesują się cztery kluby z Ekstraklasy (Lechia Gdańsk, Motor Lublin, Zagłębie Lubin i Górnik Zabrze), a także cztery z Fortuna I ligi (Ruch Chorzów, ŁKS, Arka Gdynia i Wisła Płock).
Vitalucci ma ważny kontrakt z Chojniczanką do końca sezonu 2024/25 (z opcją przedłużenia o rok), natomiast wspomniane źródło podkreśla, że w umowie wpisana jest klauzula odstępnego. Wynosi odpowiednio 300 tys. złotych dla klubów z pierwszej ligi i pół miliona złotych w przypadku ekip z Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
O tym, że Vitalucci dużo widzi, a przy tym ma nieźle ułożoną prawą nogę, najlepiej świadczy poniższe wideo.
W meczu z Polonią Bytom popisał się fantastycznym strzałem praktycznie z połowy boiska. Co prawda jego zespół przegrał to spotkanie 1:4, ale on sam należał do wyróżniających się zawodników, a do tego zdobył przepiękną bramkę.
W sumie w rundzie wiosennej strzelił pięć goli i zanotował cztery asysty w trzynastu meczach, a przecież mówimy o piłkarzu, który dołączył do Chojniczanki na początku marca.
CZYTAJ TAKŻE:
Polski miliarder odniósł sukces w kolejnej branży. Dotychczas dokładał z własnej kieszeni
Mocne słowa właściciela Arki Gdynia po klęsce