Trudny mecz Injaca

W 2007 roku Franciszek Smuda ściągnął go do Lecha Poznań z Vojevodiny Nowy Sad, teraz przyjdzie mu stanąć naprzeciw byłego szkoleniowca. Dla Dmitrija Injaca mecz Lecha Zagłębiem Lubin nie będzie łatwy - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

- W piątek, na lubińskim stadionie przez te 90 minut musimy zapomnieć o tych dobrych wspólnych chwilach, które przeżyłem z trenerem Smudą w Poznaniu. Musimy wytrzymać ciśnienie jakie będzie wokół meczu z Zagłębiem - powiedział Przeglądowi Sportowemu Injac.

Serba dobrze wspomina również Smuda, który ceni piłkarza za pracowitość. - Od początku ceniłem chłopaków z Bałkanów. Za pracę, wszechstronność, zaangażowanie. U nich nie było, że coś nie tak czy siak, że coś im nie pasuje. Praca i koniec. Dima od początku wiedział, że jak chce u nas grać, to musi zapieprzać - wspomina selekcjoner reprezentacji Polski.

Komentarze (0)