To "na nim" Mbappe złamał nos. Austriak przerwał milczenie

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: zderzenie Kyliana Mbappe z Kevinem Danso
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: zderzenie Kyliana Mbappe z Kevinem Danso

Najważniejszym wydarzeniem spotkania Francji z Austrią okazał się moment, w którym Kylian Mbappe doznał kontuzji. Do tej sytuacji odniósł się w mediach społecznościowych Kevin Danso, który również brał udział w tym zderzeniu.

Ostatnim akcentem poniedziałkowej rywalizacji na Euro 2024 było spotkanie Francji z Austrią. Starcie grupowych rywali Polaków zakończyło się skromnym zwycięstwem 1:0 Trójkolorowych. Autorem jedynego trafienia był obrońca Maximilian Woeber, który zamiast wybić piłkę poza boisko skierował ją do własnej bramki.

Samo spotkanie nie dostarczyło więc piłkarskich emocji, których można było oczekiwać. Nie zabrakło jednak momentu, w którym francuscy kibice zadrżeli. Mowa o sytuacji z ostatnich minut meczu, kiedy doszło do groźnie wyglądającego zderzenia Kyliana Mbappe z Kevinem Danso, po którym na twarzy pierwszego z nich pojawiła się krew.

W jego wyniku napastnik reprezentacji Francji doznał złamania nosa. W najbliższym czasie przejdzie leczenie i według medialnych spekulacji nie weźmie udziału w spotkaniach z Holandią (21 czerwca) i Polską (25 czerwca). Mbappe ma wrócić do gry dopiero na fazę pucharową, o ile Trójkolorowi zdołają oczywiście do niej awansować.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Eksperci wskazują idealnego kandydata do składu na Austrię

We wtorek do tej sytuacji odniósł się "sprawca" kontuzji Francuza. Danso umieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym najpierw podziękował austriackim kibicom za wsparcie w ojczystym języku. Następnie skierował kilka słów do fanów rywali, ale też pod adresem Mbappe.

"Do francuskich kibiców: przykro mi, że podczas naszego pojedynku Kylian Mbappe doznał kontuzji. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia i mam nadzieję, że szybko ponownie znajdzie się na boisku" - napisał na Instagramie. Słowa te wywołały lawinę komentarzy, w których czytamy, że Austriak nie powinien się obwiniać o tę sytuację i że takie przypadki się zdarzają.

Zobacz także:
"Jakby wojna była w Rumunii". Nie wytrzymał po tym, co pokazali Ukraińcy
Kadrowicze z Lecha Poznań wrócą później. Wszystko zależy od wyników Euro 2024

Źródło artykułu: WP SportoweFakty