Remigiusz Półtorak, WP SportoweFakty: Popatrzył pan na obrazki z mocno krwawiącym Mbappe w meczu z Austrią, na jego wyraźnie przestawiony nos i co pan pomyślał?
Alain Simon, były lekarz reprezentacji Francji: Zdjęcia były naprawdę niepokojące, więc sprawa wyglądała bardzo poważnie. Potem zaczęły spływać kolejne informacje - że doszło do złamania nosa i przestawienia przegrody nosowej. Trzeba ją z powrotem nastawić i czekać aż się rana zagoi.
Pytanie, jak długo to trwa. Stan zdrowia francuskiego kapitana interesuje nas oczywiście przed meczem z Polską za tydzień we wtorek.
W tym cały problem. W normalnych warunkach zagojenie rany i wyleczenie takiego urazu zajmuje około trzech tygodni. Jak wiemy, zawodnicy mogą jednak grać w specjalnych, odpowiednio dostosowanych maskach i już po tygodniu są do tego gotowi. Nie zmienia to jednak faktu, że wydaje się bardzo mało prawdopodobne, żeby Mbappe, przy takim urazie, zagrał w przyszłym tygodniu z Polską. A nawet nie powinien wystąpić.
Prawdopodobieństwo czy już pewność?
Tego dokładnie nie wiemy, bo szczegółowe informacje o jego stanie zdrowia posiada jedynie sztab medyczny. Pewne jest, że została podjęta decyzja, żeby nie operować złapanego nosa.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski zagra z Austrią? "Wszystko zmierza w dobrym kierunku"
I to jest kluczowa decyzja. Jak ją można interpretować?
Pierwsza interpretacja jest taka, że nie operujemy, ponieważ nie chcemy podejmować dodatkowego ryzyka - i to w bardzo czułym miejscu - które mogłoby całkowicie pozbawić zawodnika występów do końca turnieju. Innymi słowy, nie chcemy tracić czasu, a założenie odpowiednio dostosowanej maski jest wystarczające. To trochę jak z bokserami, ich się też nie operuje w takich sytuacjach, choć wiadomo, że tam narażenie na powtórną kontuzję jest o wiele większe. Zajmowałem się podobnymi przypadkami zarówno w futbolu, jak i boksie.
A druga druga interpretacja jest taka, że stan Mbappe jest na tyle dobry, że operacja nie jest absolutnie konieczna.
Uniknięcie operacji oznacza, że Mbappe może wcześniej wrócić?
Zdecydowanie. Po operacji Mbappe musiałby na pewno dłużej pauzować. Według mnie do trzech tygodni. Dlatego de facto jego występ na Euro po operacji byłby już praktycznie niemożliwy.
Od czego teraz zależy jego powrót na boisko?
Od wielu czynników - od bólu, który może odczuwać, od gojenia się rany, od przełamania strachu przed zagrywaniem piłki głową. Zawsze jest ryzyko jakiegoś uderzenia. Teraz przez kilka dni będzie z pewnością odpoczywał. Jeśli wszystko potoczy się bez dodatkowych komplikacji, to w obecnych warunkach byłby bardziej gotowy na mecz w II rundzie niż na spotkanie z Polską.
A kiedy w obecnej sytuacji Mbappe może wrócić do treningów?
Jeśli podjęto decyzje, że obędzie się bez operacji, to w ciągu kilku dni, dwóch, może trzech, powinien znów trenować. Tylko oczywiście jeszcze bez kontaktu z innymi zawodnikami. To też będzie pewien sygnał. Jeśli wróci na trening w miarę szybko, będzie to znaczyło, że również szybciej może być gotowy do gry. Jeśli nie, trzeba będzie poczekać.
Przekaz, który zamieścił w mediach społecznościowych jeszcze w nocy - że poszukuje teraz dobrej maski - był raczej uspokajający.
Z pewnością. Ale wie też, jaka jest stawka. On sam musi wierzyć w szybki powrót na boisko.
Remigiusz Półtorak, dziennikarz Wirtualnej Polski
* Francja pokonała w poniedziałkowym meczu Austrię 1:0. W piątek zagra o godzinie 21.00 z Holendrami, mecz Polska - Austria - godz. 18.00
CZYTAJ TAKŻE:
Lewandowski już trenuje i strzela na bramkę
Oliver Giroud: Polska jest silnym rywalem