Szkocja nadal w grze. Problemy Szwajcarów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PETER KLAUNZER / Na zdjęciu: reprezentanci Szkocji i Szwajcarii
PAP/EPA / PETER KLAUNZER / Na zdjęciu: reprezentanci Szkocji i Szwajcarii
zdjęcie autora artykułu

Szkocja zremisowała 1:1 ze Szwajcarią w meczu grupy A. Taki wynik oznacza, że wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce, w której Szkoci zmierzą się z Węgrami, a Szwajcarzy z Niemcami.

Poprzednie spotkania w grupie A ułożyły się w taki sposób, że zwycięstwo Szwajcarii nad Szkocją zapewni tym pierwszym promocję do fazy pucharowej. Jeśli jednak górą będą Szkoci, to sytuacja ulegnie dużym zmianom, a o awansie do dalszej fazy rozgrywek zadecyduje ostatnia kolejka grupowa. Obie drużyny mają więc o co walczyć, a więcej do udowodnienia ma drużyna z Wysp Brytyjskich, która na inaugurację Euro 2024 uległa Niemcom aż 1:5. Szwajcarzy za to uporali się z Węgrami (3:1), dzięki czemu są na pole position.

Naładowani na boisko wyszli Szkoci i już w pierwszych minutach wywalczyli stałe fragmenty gry. Nic z nich nie wyniknęło, ale widać było chęć poprawy wizerunku po pierwszej porażce. Cel swój osiągnęli w 13. minucie. Szwajcarzy wykonywali rzut rożny, ale przekombinowali i nadziali się na kontrę. Callum McGregor wpadł w pole karne, wycofał piłkę do Scotta McTominay'a, który od razu uderzył. Futbolówka po drodze trafiła jeszcze w Fabiana Schaera, co całkowicie zmyliło Yanna Sommera, a Szkotów wprawiło w euforię.

Strata gola pobudziła nieco Szwajcarów, choć nie stwarzali oni zagrożenia pod bramką Angusa Gunna. Pomocną dłoń, a w zasadzie podanie wyciągnął więc do nich Anthony Ralston, który fatalnie wycofał piłkę w stronę bramkarza. Czekał na to Xherdan Shaqiri i się doczekał. Wykorzystał błąd obrońcy i kapitalnie przymierzył z ponad 20 metrów. Szkoci sami się wrzucili na karuzelę i kilka minut później powinni przegrywać.

Dan Ndoye łatwo ograł Kierana Tierney'a i znalazł miejsce do oddania strzału z kilku metrów. Zespół Steve'a Clarke'a uratował tylko kapitalny refleks Gunna. Po chwili Ndoye do siatki trafił, ale po krótkiej analizie VAR bramka słusznie nie została uznana z powodu spalonego. W końcówce pierwszej połowy kąśliwie uderzył jeszcze Granit Xhaka, lecz ponownie na posterunku był Gunn.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Ten piłkarz zachwycił ekspertów. "Wyprzedza o 10 lat chłopaków w swoim roczniku"

Początek drugiej odsłony należał do Szwajcarów, choć o dominacji nie mogło być mowy. Przeważali, ale bez konkretów ofensywnych. Szkoci dość szybko złapali równowagę, jednak i oni nie potrafili mocniej zagrozić przeciwnikowi. Mecz wyhamował i więcej było walki, aniżeli ciekawych sytuacji.

Dopiero po niespełna godzinie gry zrobiło się groźnie. Ndoye ładnie obrócił się z piłką i stanął przed stuprocentową szansą. Nie zdołał jednak trafić do siatki. Mogło się to na Szwajcarach zemścić. W 67. minucie Andrew Robertson świetnie dośrodkował z rzutu wolnego, pojedynek główkowy wygrał Grant Hanley, a drużynę Murata Yakina uratował słupek.

W końcówce meczu ładnego gola mógł strzelić McTominay, lecz w ostatniej chwili został zablokowany. Szwajcarzy za to do bramki trafili za sprawą Breela Embolo. Radość nie trwała długo, ponieważ rezerwowy był na spalonym. Piłkę meczową na głowie w 90. minucie miał Zeki Amdouni, ale pomylił się o centymetry.

Druga połowa nie była więc wielkim widowiskiem, ale utrzymała Szkotów w grze z dorobkiem jednego punktu. Przed ostatnią kolejką, to oni są w bardziej uprzywilejowanej sytuacji, bowiem zmierzą się z Węgrami, a Szwajcarzy, którzy mają na koncie cztery "oczka" zagrają z pewnymi awansu Niemcami. Szkocja - Szwajcaria 1:1 (1:1) 1:0 - Scott McTominay 13' 1:1 - Xherdan Shaqiri 26'

Składy: Szkocja:

Angus Gunn - Anthony Ralston, Jack Hendry, Grant Hanley, Kieran Tierney (61' Scott McKenna), Andrew Robertson - Scott McTominay, Billy Gilmour (79' Kenny McLean), Callum McGregor, John McGinn (90' Ryan Christie) - Che Adams (90' Lawrence Shankland).

Szwajcaria: Yann Sommer - Fabian Schaer, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez - Silvan Widmer (86' Leonidas Stergiou), Granit Xhaka, Remo Freuler (75' Vincent Sierro), Ruben Vargas (75' Fabian Rieder) - Xherdan Shaqiri (60' Breel Embolo), Michel Aebischer - Dan Ndoye (86' Zeki Amdouni).

Żółte kartki: McTominay, McKenna, McGinn (Szkocja) oraz Rodriguez (Szwajcaria). Sędzia:

Ivan Kruzliak (Słowacja).

--> Pokonali Belgię i są na ustach całego świata --> Kolejne urazy u Francuzów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty