Mistrzostwa Europy nie zaczęły się najlepiej dla reprezentacji Polski oraz Austrii. Obie drużyny były chwalone za styl, jednak nie dał on ani jednego punktu w spotkaniach z Holandią i Francją.
To oznacza, że piątkowa konfrontacja Polski z Austrią w Berlinie jest niezwykle istotna dla jednych i drugich. Zresztą najlepiej świadczą o tym słowa selekcjonera naszych rywali Ralfa Rangnicka.
- Zwycięzca tego meczu pozostanie w turnieju, a remis nie da zbyt wiele jednej i drugiej drużynie. Teoretycznie awans byłby dalej możliwy, ale to wiązałoby się z koniecznością wygranej w ostatniej kolejce. Nie chcemy być pod taką presją i myślę, że Polska uważa tak samo - mówił Rangnick na konferencji prasowej.
Celem Austrii jest 1/8 finału. - Na wstępie naszym celem był awans na mistrzostwa Europy i udało się to zrealizować. Później powiedzieliśmy sobie, że chcemy awansować do 1/8 finału. Żeby to się stało, musimy wygrać przynajmniej jeden mecz w grupie - komentował Rangnick.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski w pierwszym składzie na Austrię? Mamy nowe informacje
- Będziemy grać o zwycięstwo i to się nie zmieni nawet w 80. minucie. Nie będziemy kalkulować, bo to nikomu nie pomaga - przyznał selekcjoner Austrii.
Na pytanie o obecność na boisku Roberta Lewandowskiego tylko wzruszył ramionami. Kapitan reprezentacji Polski uporał się z urazem mięśnia dwugłowego uda i w piątkowe popołudnie ma być gotowy do gry od 1. minuty.
- Spodziewamy się, że Lewandowski zagra, ale to nie zmienia naszego podejścia do tego meczu. Wiemy, że jest bardzo niebezpieczny na boisku, dlatego jeszcze ważniejsze będzie kontrolowanie przez nas gry, by uniemożliwić mu pokazanie swoich umiejętności - powiedział przyznał Rangnick.
Początek meczu Polska - Austria w piątek o godz. 18.
CZYTAJ TAKŻE:
Wojciech Szczęsny: Kiedy będę w pełni zadowolony? Jak wygramy mistrzostwa Europy
Burza wokół PZPN? Kulesza: jak nie ma wyroku, możemy tylko gdybać