Anglia znów rozczarowała. Ale tym razem już nawet nie wygrała

PAP/EPA / ABEDIN TAHERKENAREH / Na zdjęciu: Bukayo Saka (z lewej) w walce o piłkę z Pierre-Emile Hojbjergiem
PAP/EPA / ABEDIN TAHERKENAREH / Na zdjęciu: Bukayo Saka (z lewej) w walce o piłkę z Pierre-Emile Hojbjergiem

Jedni i drudzy po tym spotkaniu z pewnością są rozczarowani. W drugiej kolejce grupy C Euro 2024 Dania zremisowała we Frankfurcie z Anglią 1:1. To był mecz niewykorzystanych szans z obu stron.

Po pierwszej kolejce w obu ekipach był spory niedosyt. Duńczycy zremisowali z reprezentacją Słowenii 1:1 i to z pewnością postawiło ich w trudnej sytuacji przed starciem z Anglikami. Z kolei finaliści poprzedniego Euro pokonali wprawdzie Serbię 1:0, ale styl, w jakim to zrobili, naraził drużynę na ostrą krytykę.

- Jestem w tym środowisku od ośmiu lat, więc wszystko rozumiem. Kiedyś mnie to irytowało, a teraz mam do tego ambiwalentny stosunek. Wygrywanie meczów na turniejach jest niezwykle trudne. W tym turnieju masz teraz niesamowite wsparcie dla wszystkich drużyn na stadionach, co jest nieco inne niż w dwóch ostatnich turniejach - skomentował trener Synów Albionu Gareth Southgate cytowany przez BBC.

A żeby jeszcze bardziej podkreślić moc tych słów, selekcjoner angielskiej drużyny na mecz z Danią wystawił dokładnie taką samą jedenastkę. Zresztą po drugiej stronie doszło do zaledwie jednej zmiany - za Alexandra Baha do składu wskoczył Joakim Maehle.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Eksperci o meczu z Austrią. "To będzie najważniejsze"

Już w pierwszej minucie niezłą okazję miał po szarży w pole karne Pierre-Emile Hojbjerg, ale dobrze spisał się Jordan Pickford. Spotkanie to jednak rozkręcało się mozolnie. Przewagę mieli Anglicy, lecz nie potrafili jej zamienić na gole. W 13. minucie sygnał do ataku dał Phil Foden uderzeniem nad poprzeczką, a po kolejnych pięciu wraz z kolegami cieszył się z bramki.

A wzięła się ona z gapiostwa Victora Kristiansena. Nagle zza pleców wyrósł mu Kyle Walker, który zabrał mu piłkę i popędził w pole karne. Tam zagrał do Harry'ego Kane'a, a kapitan angielskiej jedenastki zaliczył swoje pierwsze trafienie na Euro 2024 i dał prowadzenie swojej ekipie.

Od tego momentu zespół trenera Southgate'a stopniowo... oddawał inicjatywę rywalom. Najpierw nieśmiało, a później coraz odważniej próbowali Kristiansen, Jonas Wind czy Rasmus Hojlund. Aż nadeszła 34. minuta. Zaczęło się od wybicia piłki spod linii bocznej przez jednego z Anglików w centralny sektor boiska. Dopadł do niej Kristiansen, który zagrał w poprzek do Mortena Hjulmanda, a ten strzelił bardzo precyzyjnie, piłka otarła się jeszcze o słupek i wpadła do bramki reprezentacji Anglii.

Anglicy byli nieco oszołomieni, a jedyne, na co ich było stać, to strzały z dystansu. Przed przerwą dwukrotnie próbował Phil Foden, a po niej - Declan Rice i ponownie Foden, który w 56. minucie był już bardzo bliski celu, bo trafił w słupek bramki Kaspera Schmeichela. Ciągle jednak Anglia wyglądała nie jak zespół złożony z gwiazd Premier League, a zlepek indywidualności na poziomie maksymalnie Championship.

Duńczycy próbowali to wykorzystać, ale nie dali rady, choć pomiędzy 82., a 85. minutą mieli ku temu trzy doskonałe szanse. Najpierw Alexander Bah wykorzystał nieporozumienie Rice'a z Guehim i przejął piłkę od tego drugiego, a następnie popędził w szesnastkę. Guehi zdołał jednak dobiec do obrony i naprawić błąd. Po chwili Dania miała rzut rożny, a z pięciu metrów skiksował Christensen. Kilkadziesiąt sekund później nad bramką uderzył jeszcze Hojbjerg.

Choć trudno w to uwierzyć, dalej liderami grupy C są Anglicy. Po tym meczu spadnie na nich niewątpliwie jeszcze więcej gorzkich słów w lokalnych mediach. W ostatniej kolejce we wtorek 25 czerwca o 21:00 zagrają ze Słowenią. Dania z kolei zagra o wyjście grupy z Serbią.

Dania - Anglia 1:1 (1:1)
0:1 - Harry Kane 18'
1:1 - Morten Hjulmand 34'

Składy:

Dania: Kasper Schmeichel - Joachim Andersen, Andreas Christensen, Jannik Vestergaard - Joakim Maehle, Morten Hjulmand (83' Christian Norgaard), Pierre-Emile Hojbjerg, Victor Kristiansen (57' Alexander Bah) - Christian Eriksen (83' Andreas Skov Olsen) - Rasmus Hojlund (67' Yussuf Poulsen), Jonas Wind (57' Mikkel Damsgaard).

Anglia: Jordan Pickford - Kyle Walker, John Stones, Marc Guehi, Kieran Trippier - Trent Alexander-Arnold (54' Connor Gallagher), Declan Rice - Bukayo Saka (69' Eberechi Eze), Jude Bellingham, Phil Foden (69' Jarrod Bowen) - Harry Kane (69' Ollie Watkins).

Sędziował: Artur Soares Dias (Portugalia).

Żółte kartki: Vestergaard, Maehle, Norgaard (Dania) - Gallagher (Anglia).

Zobacz również: Minuta ciszy przed meczem Dania - Anglia. Wiadomo, co się stało

Komentarze (6)
avatar
piobag
21.06.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Anglia musi odejść :D 
avatar
Ad4985
20.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Europa kolonią Afryki......Kinkongów zatrudnili co sa lepsi fizycznie i kondycyjnie i co...... Wcale się nie zdziwię że Afryka pokona Europę ......Od dawien dawna bambus był lepszy w sporcie .. Czytaj całość
avatar
D303
20.06.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Marry mi sie by zostali wyeliminiwani, miliarderzy 
avatar
Jasiio
20.06.2024
Zgłoś do moderacji
16
6
Odpowiedz
.kraińcyU na front a nie na euro