Nacho spędził w Realu Madryt całe swoje życie, choć tak naprawdę nigdy nie był wiodącą postacią. Łącznie uzbierał 364 mecze w barwach "Królewskich", często był tzw. zapchajdziurą, idealnym zmiennikiem, który nigdy nie narzekał na swoją rolę.
Oczywiście przez ten czas osiągnął wielkie sukcesy, m.in. sześć razy wygrywał Ligę Mistrzów, a cztery razy świętował mistrzostwo Hiszpanii.
W sezonie 2023/24 wystąpił aż w 45 meczach Realu, choć głównie dlatego, że przez długi czas był jednym z dwóch zdrowych środkowych obrońców (kontuzjowani byli Eder Militao i David Alaba).
Już od dłuższego czasu mówiło się jednak, że będzie chciał odejść. Wielokrotnie był pytany o swoją przyszłość, również po ostatnim finale Ligi Mistrzów, ale on zachowywał spokój i nie chciał niczego zdradzić.
Teraz, jak twierdzi m.in. dziennik "Marca", Matteo Moretto z Relevo i kilku innych hiszpańskich dziennikarzy, Nacho przechodzi do zespołu Al-Qadisiyah, beniaminka tamtejszej ekstraklasy. Sprawa jest już przesądzona, a Nacho miał nawet przejść już testy medyczne. To będzie dwuletni kontrakt, na mocy którego Hiszpan zarobi 10 milionów euro.
Z tego też powodu w ostatnich dniach przyspieszone zostały rozmowy z Lille na temat pozyskania Leny'ego Yoro. Młody Francuz miał już poinformować pozostałe zainteresowane nim kluby, że chce przejść tylko i wyłącznie do Realu Madryt i nie będzie zastanawiać się nad innymi propozycjami.
ZOBACZ WIDEO: Polscy kibice rozczarowani po meczu z Austrią. Oberwało się Probierzowi i Lewandowskiemu
CZYTAJ TAKŻE:
Szok na Euro. Jak on tego nie trafił?! [WIDEO]
Co oni zrobili?! Kuriozalny gol w meczu Turcja - Portugalia