"Wiem, czemu Szczęsny chce zrezygnować z reprezentacji". Hajto ma swoją teorię

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Polsat Sport / Tomasz Hajto
Twitter / Polsat Sport / Tomasz Hajto
zdjęcie autora artykułu

Wiele wskazuje na to, ze Euro 2024 to ostatni turniej Wojciecha Szczęsnego w kadrze. Tomasz Hajto w programie "Cafe Euro" w Polsacie Sport zdradził swoją teorię dotyczącą takiej decyzji polskiego bramkarza.

Za reprezentacją Polski już dwa mecze na Euro 2024. W obu Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość rywali. Najpierw przegrali z Holandią 1:2, a następnie z Austrią 1:3. Takie wyniki oznaczają, że Polacy nie mają już szans na wyjście z grupy. Pozostało już im tylko spotkanie z Francją, które rozegrane zostanie we wtorek 25 czerwca.

Selekcjoner Michał Probierz już zapowiedział, że nie zagra w nim Wojciech Szczęsny. Zgodnie z deklaracjami bramkarza (więcej TUTAJ), oznacza to, że mecz z Austria był dla niego ostatnim w narodowych barwach. Czy tak się stanie? Tego jeszcze nie wiadomo. Trener naszej kadry zdradził, że decyzja jeszcze nie zapadła.

Do zakończenia reprezentacyjnej kariery przez Szczęsnego odniósł się Tomasz Hajto. -  Wiem, czemu Wojciech Szczesny chce zrezygnować z gry w reprezentacji. Dwa dni temu go przeprosiłem oficjalnie... - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Nie podoba mu się wizja Szczęsnego. "Mam mieszane uczucia"

Przypomnijmy, że przeprosiny dotyczyły wcześniejszych opinii Hajty, który uważał, że Szczęsny broni tylko łatwe strzały (więcej TUTAJ).

- To jest kontekst mojej wypowiedzi. Przypuszczam, dlaczego kończy. Ile można się użerać w tej obronie? Największym rywalem naszej reprezentacji jest... nasza obrona. My zanalizujemy przeciwnika, my wiemy, jak gra Arnautović, Sabitzer, Laimer, Baumgartner, ale nie wiemy, jak grają nasi obrońcy - powiedział.

Najwięcej zastrzeżeń ma do gry Jana Bednarka. - Wykreowaliśmy z Bednarka super rozgrywającego zawodnika. A wszyscy trenerzy, poczynając od Guardioli i Kloppa, mają w obronie "kanciaków", którzy przede wszystkim przez 90 minut rewelacyjnie bronią, wygrywają głowy, umieją przerwać akcje. Tam rozgrywanie jest na drugim miejscu - dodał Hajto.

Były piłkarz Schalke 04 Gelsenkirchen odniósł się także do gry Polaków w porównaniu do tego, jak na boisku prezentują się Albańczycy czy Gruzji.

- Jedyną rzeczą, jaką jestem rozżalony, to kiedy oglądam reprezentacje Gruzji czy Albanii, z mniejszym potencjałem piłkarskim, to ja tam widzę przede wszystkim radość z piłki, uśmiech. Cieszą się każdą minutą i cieszą się, że walczą za swój kraj. Ja u nas tego nie widziałem - ocenił.

Zdaniem Hajty nasza kadra nie może odpuścić meczu z Francją. - Każdy mecz reprezentacji jest meczem najważniejszym. Nie można patrzeć w tych kategoriach, że to jest mecz o nic. Jest to przede wszystkim mecz w wielkim turnieju. Warto zawalczyć o remis czy o zwycięstwo szczególnie w takim meczu, gdy grasz przeciwko jednemu z faworytów do wygrania ME, z takimi zawodnikami, jakich oni mają, m.in. z Kylianem Mbappe - zakończył.

Czytaj także: Blisko niespodzianki. Niemcy uratowali remis! Nie odpuszczają. Kolejni eksperci o decyzji Marciniaka

Źródło artykułu: WP SportoweFakty