Nie siła, a precyzja. Bramkarz był bez szans po strzale byłego pilkarza Legii

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Screen / TVP Sport / Na zdjęciu: Ondrej Duda dał Słowacji prowadzenie w meczu z Rumunią
Twitter / Screen / TVP Sport / Na zdjęciu: Ondrej Duda dał Słowacji prowadzenie w meczu z Rumunią
zdjęcie autora artykułu

Ondrej Duda dał prowadzenie Słowacji w meczu z Rumunią i - co ciekawe - zrobił to po strzale głową, a przecież nie należy do najwyższych zawodników na boisku.

Sytuacja w grupie E była niezwykle wyrównana przed ostatnią kolejką. Wszystkie cztery zespoły miały w dorobku po trzy punkty, zatem absolutnie każdy scenariusz był możliwy.

Spotkanie we Frankfurcie toczyło się w bardzo trudnych warunkach, w pełnym słońcu i wysokiej temperaturze. Mimo to obejrzeliśmy parę akcji, na których można było zawiesić oko.

Pierwszy gol padł w 24. minucie. Po dośrodkowaniu niezwykle doświadczonego Juraja Kucki najwyżej w polu karnym wyskoczył Ondrej Duda i precyzyjnym strzałem głową zaskoczył rumuńskiego bramkarza. Nie było tam dużo siły, za to mnóstwo precyzji. Uderzenie było idealne, po koźle, na dalszy słupek. Lepiej się nie dało.

Zobacz gola Dudy:

Wyrównanie nadeszło jeszcze przed końcem pierwszej połowy. David Hancko sprokurował rzut karny, a niezwykle pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Razvan Marin.

W pierwszym tempie arbiter wskazał rzut wolny, ale VAR podpowiedział mu, że przewinienie miało jednak miejsce na linii pola karnego i nastąpiła zmiana decyzji.

Zobacz sytuację z rzutem karnym:

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Niemiec. Takie nastroje panowały po meczu z Francją

CZYTAJ TAKŻE: Kto był najlepszym polskim piłkarzem na Euro 2024? Grosicki zamieścił wpis. Publicznie złożył obietnicę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty