W tym artykule dowiesz się o:
Przed trenerem Nielsem Frederiksenem sporo pracy. Lech Poznań rozpoczął bowiem przygotowania do nowego sezonu od przeciętnego i - przede wszystkim - przegranego sparingu z Piastem Gliwice.
Jedynego gola strzelił w 76. minucie Jorge Felix, który wykorzystał rzut karny. Bartosz Mrozek rzucił się w dobry róg, ale uderzenie było na tyle mocne i precyzyjne, że nie dał rady skutecznie interweniować.
Z czego wzięła się "jedenastka"? Lech próbował rozgrywać krótkimi podaniami od własnej bramki. I Afonso Sousa zachował się po prostu koszmarnie, zagrał do tyłu, prosto pod nogi przeciwnika. Następnie Radosław Murawski faulował Tihomira Kostadinova i sędzia nie miał żadnych wątpliwości.
Pierwotnie Kolejorz miał zagrać w sobotę sparing z Lechią Gdańsk, ale klub znad morza go odwołał, tłumacząc się licznymi kontuzjami.
Dla Lecha był to pierwszy mecz sparingowy przed nowym sezonem, z kolei dla Piasta już trzeci. I gliwiczanie mogą pochwalić się kompletem zwycięstw.
Lech Poznań - Piast Gliwice 0:1 (0:0) 0:1 Jorge Felix (k.) 76'
Składy:
Lech: (I połowa) Filip Bednarek - Joel Pereira, Wojciech Mońka, Antonio Milić, Michał Gurgul - Dino Hotić, Jesper Karlstrom, Antoni Kozubal, Filip Marchwiński, Kristoffer Velde - Mikael Ishak. (II połowa) Bartosz Mrozek - Alan Czerwiński, Bartosz Tomaszewski, Maksymilian Pingot, Elias Andersson - Adriel Ba Loua, Radosław Murawski, Afonso Sousa, Ali Gholizadeh, Jakub Antczak - Filip Szymczak.
Piast: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka (63' Tomasz Mokwa), Tomas Huk (63' Ariel Mosór), Jakub Czerwiński (63' Miguel Munoz), Oskar Leśniak (63' Igor Drapiński) - Jorge Félix (77' Filip Karbowy), Patryk Dziczek (46' Tihomir Kostadinov), Grzegorz Tomasiewicz (63' Michał Kaput), Michał Chrapek (63' Miłosz Szczepański), Michael Ameyaw (46' Damian Kądzior) - Fabian Piasecki (46' Gabriel Kirejczyk, 77' Piotr Urbański).
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją nie przekonał go. "Boje się"
CZYTAJ TAKŻE:
Dramatyczna gra Włochów na Euro 2024. Eksperci się nie hamują Nowe informacje ws. Szczęsnego. To byłaby sensacja
na Instagramie 
na Facebooku 
