To nie była burza. Szokujący incydent na Euro, policja potwierdza

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Michael Regan / Mail Sport/X / piłkarze i sędzia spoglądający w górę / mężczyzna na dachu stadionu
Getty Images / Michael Regan / Mail Sport/X / piłkarze i sędzia spoglądający w górę / mężczyzna na dachu stadionu
zdjęcie autora artykułu

Druga połowa meczu Niemcy - Dania (2:0) rozpoczęła się z lekkim opóźnieniem. Wydawało się, że było to związane z niebezpiecznymi warunkami atmosferycznymi. Okazuje się jednak, że powód był inny.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę (29 czerwca) rozpoczęła się faza pucharowa na mistrzostwach Europy. Tego dnia do rywalizacji przystąpili gospodarze turnieju. Ich rywalem była reprezentacja Danii. Spotkanie zapowiadało się arcyciekawie.

I takie też było. W pewnym momencie mecz został jednak zakłócony przez burzę. Arbiter Michael Oliver nie ryzykował i ze względu na zbyt duże niebezpieczeństwo przerwał spotkanie i zaprosił piłkarzy do szatni. Po około 25 minutach starcie zostało wznowione.

W dalszym ciągu istniało jednak ryzyko, że fronty burzowe ponownie nadciągną nad stadion. Gdy piłkarze wyszli na murawę, by rozpocząć drugą połowę, Oliver wstrzymał się z decyzją o rozpoczęciu drugich 45 minut.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją nie przekonał go. "Boje się"

Po reakcjach sędziego i zawodników (patrzyli w górę) mogło się wydawać, że ponownie jest obawa przed nadchodzącą burzą. Niemiecki magazyn sportowy "Kicker" ujawnił, że powodem opóźnienia drugiej połowy nie były warunki atmosferyczne.

Dziennikarze podali, iż chodziło o... 21-letniego mężczyznę wspinającego się na dach stadionu, co potwierdził Peter Bandermann, rzecznik lokalnej policji. Dlatego też nad obiektem widoczny był policyjny helikopter.

- Funkcjonariusze skontaktowali się z tą osobą, aby porozmawiać z nią i zapewnić bezpieczne zejście z dachu. Z tego powodu policyjny helikopter oświetlił dach stadionu - powiedział Bandermann.

Na ten moment nieustalony jest powód, dla którego mężczyzna wspiął się na dach stadionu. Jego tożsamość także jest nieznana. Po schwytaniu przez policję osoba ta została aresztowana, a spotkanie mogło być kontynuowane.

Zobacz także: Przyłapali go na drzemce podczas Euro. Teraz tłumaczy Znakomity mecz polskiego piłkarza. Aż żal, że Probierz go nie wziął na Euro

Źródło artykułu: WP SportoweFakty