Francja rozczarowuje, a wraz z nią Mbappe. Polityka, kontuzja i szantaż w tle

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Kylian Mbappe (w niebieskiej koszulce) i Robert Lewandowski
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Kylian Mbappe (w niebieskiej koszulce) i Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Dla wielu Kylian Mbappe to obecnie najlepszy piłkarz na świecie. Euro 2024 tego nie potwierdza. Francja zawodzi na turnieju w Niemczech, a jej największa gwiazda nie świeci. Więcej dyskutuje się o tym, co Mbappe robi poza boiskiem.

Kylian Mbappe dla wielu uchodzi za najlepszego piłkarza świata. Jeszcze przed Euro 2024 kibice żyli sagą transferową związaną z przenosinami Francuza do Realu Madryt. Wywalczenie tytułu mistrzów Europy przez Trójkolorowych byłoby potwierdzeniem statusu Mbappe, a równocześnie zwiększyłoby jego szanse na wymarzoną "Złotą Piłkę". Tyle że na razie nic nie układa się po myśli 25-latka.

Polityka w trakcie Euro 2024

Debata wokół Mbappe zaczęła się we Francji jeszcze przed najważniejszymi spotkaniami Euro 2024. - To kluczowy moment w historii naszego kraju, sytuacja bezprecedensowa. Euro jest dla nas bardzo ważne, ale jesteśmy przede wszystkim obywatelami i nie możemy się odłączyć od otaczającego nas świata. Dziś wszyscy widzimy, że ekstremiści są blisko zdobycia władzy i mamy możliwość wyboru przyszłości dla naszego kraju - powiedział kapitan francuskiej kadry, wzywając do głosowania przeciwko prawicy w wyborach parlamentarnych.

Gwiazdor Francuzów zaapelował przede wszystkim do osób młodych, wykorzystując swoją popularność. - Kraj musi się utożsamiać z wartościami różnorodności i tolerancji. To jest niezaprzeczalne. Naprawdę mam nadzieję, że podejmiemy właściwą decyzję - dodał.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Co z Lewandowskim w reprezentacji? "To byłoby ukoronowaniem"

Wyniki niedzielnych wyborów wskazują, że rodacy nie posłuchali piłkarza. Najlepszy wynik uzyskało bowiem Zgromadzenie Narodowe, na czele którego stoi Marine Le Pen. Skrajna prawica jest o krok od przejęcia władzy w kraju, co byłoby bezprecedensowym wydarzeniem. O wszystkim zadecyduje druga tura wyborów w kolejny weekend.

Nowy piłkarz Realu Madryt doczekał się zresztą odpowiedzi prawicy. - Gdy masz szczęście dostawać wysoką pensję i być milionerem, jestem zażenowany widząc takie wypowiedzi sportowców. Dają lekcję ludziom, którzy żyją od pierwszego do pierwszego i nie czują się bezpiecznie. Oni nie mają szansy żyć na szczelnie chronionych osiedlach - powiedział Jordan Bardella, lider partii Marine Le Pen.

"Myślałem, że to koniec Euro 2024"

Być może dyskusja wokół Mbappe i reprezentacji nie byłaby tak gorąca, gdyby Trójkolorowi zachwycali na boiskach w Niemczech, ale tak nie jest. Zwycięstwo z Austrią po golu samobójczym, wymęczony remis z Holandią i potknięcie z Polską, bo tak należy interpretować brak wygranej z Biało-Czerwonymi.

Mbappe strzelił dotąd tylko jednego gola - i to jeszcze z rzutu karnego. Można by oczekiwać od niego więcej. Piłkarzowi nie pomaga kontuzja, jakiej nabawił się w meczu z Austrią. - Gdy spojrzałem w lustro, myślałem, że to koniec Euro 2024 dla mnie - powiedział przed meczem z Belgią, nawiązując do złamanego nosa.

Sam piłkarz jest świadom tego, że Francja nie gra najlepiej. - Nie wykorzystujemy okazji, które tworzymy. To jest najważniejsze. Mieliśmy z tym problem w grupie, ale oby w fazie pucharowej było inaczej - dodał.

- Dotąd nie zagraliśmy na wysokim poziomie - przyznał szczerze, ale też potwierdził, że wybieganie na boisko w specjalnej masce jest dla niego problemem. Nie jest tajemnicą, że Kylian Mbappe kilkukrotnie zmieniał jej wersję. W meczu z Polską w twarz trafił go zresztą Robert Lewandowski, co tylko spotęgowało jego frustrację. - Skur****nu, odejdź! - rzucił później Francuz w stronę Polaka.

- Gdy grasz ze złamanym nosem, stajesz się celem. Nie sądzę jednak, że Lewandowski zrobił to celowo. Moja reakcja była instynktowna - komentował później Mbappe.

Czy Mbappe ma czystą głowę?

Jeśli Francja przegra z Belgią i nie awansuje do ćwierćfinału Euro 2024, będziemy mogli mówić o sensacji. Mbappe i spółka już utrudnili sobie zadanie, bo kiepskie wyniki w fazie grupowej sprawiły, że trafili do trudniejszej części drabinki. W potencjalnym półfinale rywalami Trójkolorowych mogą być Hiszpanie albo Niemcy.

Słaba gra Mbappe i Francji może też wywołać dyskusję, czy gwiazdor kadry miał czystą głowę podczas Euro 2024. Chociaż jego darmowy transfer do Realu Madryt stał się faktem, to Paris Saint-Germain nie pozwala mu o sobie zapomnieć. Klub z Paryża nie wypłacił części pensji byłej gwieździe, bo piłkarz wcześniej obiecywał, że nie odejdzie za darmo ze stolicy. Sprawa może skończyć się w sądzie, a do mediów wyciekają informacje o rzekomej próbie szantażowania Mbappe.

Portal "Info Blast" w ostatnich dniach poinformował, że PSG miało naciskać na piłkarza, by przedłużył kontrakt, bo w innym razie ujawni nieprzychylne fakty z życia prywatnego na jego temat. Sam Mbappe zapewnia jednak, że nie myśli już o byłym pracodawcy. - Chcę pamiętać z Paryża tylko dobrze rzeczy - powiedział w CNN po ogłoszeniu transferu do Realu.

Mecz Francja - Belgia o godz. 18.00. Transmisja w TVP 1, dostępnym także na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.

Katarzyna Łapczyńska, dziennikarka WP SportoweFakty

Czytaj także: - Skandaliczny gest na oczach milionów osób. Anglik tak się tłumaczy - Awantura po meczu Anglików. Gwiazdor zwyzywał selekcjonera

Źródło artykułu: WP SportoweFakty