Parę dni temu Oskar Zawada poinformował, że nie będzie dłużej zawodnikiem Wellington Phoenix. Odszedł po dwóch sezonach spędzonych w lidze australijskiej. W tym czasie rozegrał 42 mecze i strzelił 22 gole.
Najwyraźniej chciał spróbować czegoś innego, a przede wszystkim wrócić do Europy. W czwartek z samego rana poznaliśmy nowy klub 28-latka.
Zawada trafił do drużyny RKC na zasadzie wolnego transferu. Podpisał kontrakt do 30 czerwca 2026 roku. Jednocześnie jest to dla niego powrót do Holandii, bo w sezonie 2015/16 był zawodnikiem FC Twente.
- Jestem gotowy na nowe wyzwanie, a RKC Waalwijk jest dla mnie dużym krokiem do przodu. W A-League pokazałem, że mogę być wartościowy dla zespołu. Chciałbym to udowodnić również w Eredivisie - powiedział Zawada.
Jego nowy zespół - mówiąc delikatnie - nie należy do potentatów. W sezonie 2023/24 cudem udało się uniknąć degradacji. RKC Waalwijk zajęło 15. miejsce w tabeli Eredivisie, a więc pierwsze bezpieczne. Drużyna zdobyła zaledwie 38 bramek, co piątym najgorszym wynikiem w całej stawce.
Zawada ma być następcą Davida Mina, który przeniósł się do FC Utrecht. Holender w poprzednim sezonie strzelił 10 goli.
ZOBACZ WIDEO: Belgowie nie zagrali w najlepszym ustawieniu? "Myślę, że to był potężny błąd Domenico Tedesco"
CZYTAJ TAKŻE:
Nie ma wątpliwości. Kręcina zdradza, jak Euro wpłynie na przyszłość Kuleszy
Ostra reakcja Turcji. Oskarżają Niemców o ksenofobię