Po pierwszej połowie półfinału Euro 2024 Holandia remisowała 1:1 z Anglią. Już w siódmej minucie Xavi Simons strzałem zza pola karnego zdobył bramkę dla Oranje. W 18. minucie wyrównał Harry Kane, pewnie wykorzystując rzut karny.
Pierwszą połowę tego meczu z pewnością na długo zapamięta Denzel Dumfries. Obrońca Interu zaczął słabo, gdyż to właśnie on sprokurował "jedenastkę" dla rywali. 28-latek próbował zablokować oddającego strzał Kane'a, jednak spóźnił się z interwencją i trafił w nogę angielskiego napastnika. Sędzia Felix Zwayer początkowo nie odgwizdał faulu, ale po analizie VAR przyznał Anglikom rzut karny.
Dumfries przebył drogę "od zera do bohatera". W 23. minucie świetną okazję na zdobycie gola dla Anglików miał Phil Foden. Piłkarz Manchesteru City wpadł w pole karne i oddał strzał między nogami holenderskiego bramkarza. Zmierzającą do bramki piłkę na linii zatrzymał obrońca Interu, ratując tym samym swój zespół przed stratą bramki.
Niewiele brakowało też, by Dumfries wpisał się też na listę strzelców. W 30. minucie Holandia wykonywała rzut rożny. 28-letni Holender wygrał walkę o pozycję z angielskimi obrońcami i oddał mocny strzał głową. Piłka trafiła jednak w poprzeczkę i opuściła plac gry.
W samej końcówce meczu decydujący cios wyprowadzili Anglicy. Bramkę na 2:1 dla "Synów Albionu" niemal równo z upłynięciem regulaminowego czasu gry zdobył Ollie Watkins. W finale podopiecznych Gareth Southgate czeka starcie z rozpędzoną Hiszpanią, która we wtorek ograła 2:1 Francję.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem
Czytaj też:
Tak potrafi tylko on! Niecodzienny wstęp komentatora TVP
Wielka gwiazda pojawiła się na meczu Holandia - Anglia