Początkowo poznaniacy w sobotę mieli rozegrać tylko jedno spotkanie sparingowe. Miało się ono odbyć na płycie głównej stadionu przy Bułgarskiej, połączone z prezentacją drużyny na nowy sezon.
Pierwotny plan nie powiódł się, bo na obiekcie zabrakło świeżo położonej murawy, w związku z opóźnieniami w jej dostawie. Starcie z czeskim FK Teplice przeniesiono na boisko treningowe bez udziału publiczności, a co za tym idzie, bez możliwości zaprezentowania zespołu kibicom.
W tygodniu pojawiła się jednak informacja, że Niels Frederiksen chciałby, aby jego zawodnicy rozegrali jak najwięcej minut przed inauguracją nowego sezonu. Wykorzystano zatem fakt, że do stolicy Wielkopolski zawitała Lechia Zielona Góra, która w swoim terminarzu miała zaplanowany sparing z... rezerwami Kolejorza.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem
Lechici na spotkanie z trzecioligowcem wyszli głównie rezerwowymi, których wspierało kilku młodych zawodników oraz nowy nabytek niebiesko-białych, Alex Douglas. Szwed rozegrał swoje pierwsze 75 minut w barwach Kolejorza, po czym został zastąpiony przez Bartosza Tomaszewskiego.
Lech bez trudu uporał się z niżej notowanym rywalem, wygrywając aż 5:0. Dublet na swoim koncie zapisał Filip Szymczak, pełniący w tym meczu rolę kapitana. Dwie bramki oraz dwie asysty dołożył Adriel Ba Loua, a ostatnie trafienie należało do Aliego Gholizadeha, który jest już w pełni zdrowy i przepracował z zespołem cały okres przygotowawczy.
Lech Poznań - Lechia Zielona Góra 5:0 (3:0)
1:0 - Adriel Ba Loua 6'
2:0 - Filip Szymczak 18'
3:0 - Filip Szymczak 30'
4:0 - Ali Gholizadeh 57'
5:0 - Adriel Ba Loua 78'
Skład Kolejorza w I sparingu: Bednarek – Borowski, Douglas (75.Tomaszewski), Pingot, Andersson – Murawski, Brzyski – Ba Loua, Gholizadeh, Antczak – Szymczak
W drugim starciu na murawie można było zobaczyć zawodników, którzy najprawdopodobniej znajdą się w wyjściowym składzie Lecha Poznań na ligowe spotkanie z Górnikiem Zabrze. Jedynym piłkarzem rezerw Kolejorza był 17-letni Wojciech Mońka, który w okresie przygotowawczym zastępował Bartosza Salamona, przebywającego z reprezentacją na Euro 2024.
Początek zapowiadał się nieźle w wykonaniu podopiecznych Nielsa Frederiksena. Poznaniacy przeważali oraz szukali swoich okazji do zdobycia pierwszego gola. W 12. minucie bramkarz czeskiego zespołu miał delikatne problemy przy uderzeniu Kristoffera Velde, ale piłka w siatce się nie znalazła.
Pod koniec drugiego kwadransa wszystko obróciło się przeciwko Lechowi. Joel Pereira dopuścił się faulu w obrębie własnego pola karnego, a sędzia wskazał na jedenastkę dla FK Teplice. Kolejorz może się jednak pochwalić specjalistą od bronienia rzutów karnych. Bartosz Mrozek wyczuł intencję strzelającego Daniela Trubaca i uchronił swoją drużynę od straty bramki.
W końcówce pierwszej połowy z powodu urazu boisko musiał opuścić Michał Gurgul, w którym szkoleniowiec Lecha widział podstawowego lewego obrońcę na pierwsze ligowe spotkanie. Jego miejsce zajął Bartosz Tomaszewski.
Druga część spotkania stała pod znakiem rażącego braku jakości w ofensywie po stronie Lecha. Poznaniacy niemal walili głową w mur, próbując jakkolwiek przebić się przez dobrze zorganizowaną defensywę czeskiego zespołu. Goście z Teplic przez kilkanaście minut od rozpoczęcia drugiej połowy nie stworzyli sobie żadnej dogodnej sytuacji. Trudno było zrozumieć, dlaczego Lech nie jest w stanie potwierdzić swojej dominacji na boisku.
Taka gra musiała się wkrótce zemścić. Czesi przeprowadzili akcję prawą stroną boiska, po której Filip Horsky zdołał opanować dośrodkowanie, podbić piłkę i uderzyć z woleja idealnie pod poprzeczkę. Golkiper Kolejorza stanął jak wryty, a następnie obwiniał jedynie swoich kolegów za bezczynność w polu karnym. Trzeba przyznać, że defensorzy Lecha zostawili przeciwnikowi bardzo dużo miejsca.
Dziesięć minut później wynik spotkania ustalił Roman Cerepkai, za którym nie nadążył Wojciech Mońka. Poznaniacy całą końcówkę meczu grali całkowicie zagubieni, a po drugim trafieniu oddali inicjatywę rywalom, którzy na szczęście dla Kolejorza, nie dołożyli kolejnych goli.
Z pewnością nie tak miała wyglądać próba generalna przed rozpoczęciem sezonu. Do inauguracji ligi pozostał tydzień, a Kolejorz w najbliższych dniach będzie już trenował w Poznaniu. Sztab szkoleniowy ma o czym myśleć w kontekście następnego mikrocyklu treningowego.
Lech Poznań - FK Teplice 0:2 (0:0)
0:1 - Filip Horsky 73'
0:2 - Roman Cerepkai 82'
Skład Kolejorza w II sparingu: Mrozek – Pereira, Mońka, Milić, Gurgul (46.Tomaszewski) – Karlstrom, Kozubal – Hotić, Sousa, Velde – Ishak
Czytaj też:
Solidna Pogoń Szczecin w próbie generalnej
Wyjaśniła się przyszłość reprezentanta Polski