25-latek nie wyróżnił się niczym szczególnym na mistrzostwach Europy i już wrócił do swojego klubu. Sebastian Szymański zdążył już popisać się efektownym trafieniem z dystansu w meczu sparingowym z RC Strasbourg Alsace (4:0).
Jose Mourinho chciałby zatrzymać istotnego zawodnika w Fenerbahce Stambuł, aczkolwiek będzie to trudne wyzwanie. Kadrowicz znajduje się w orbicie zainteresowań silniejszych europejskich klubów. Mówi się, że Tottenham Hotspur może zapłacić za niego nawet 25-30 milionów euro.
Zarząd Fenerbahce ma świadomość, że Szymański marzy o transferze do czołowej ligi. Sam piłkarz musi podjąć ostateczną decyzję w sprawie swojej przyszłości, a decyzja zapadnie najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
"Po zakończeniu obozu w Austrii i powrocie Fenerbahçe do domu dyrekcja odbędzie spotkanie z Sebastianem Szymańskim. Piłkarz posiadający zalotników zostanie zapytany, czy chce odejść. Po tym spotkaniu przyszłość polskiego zawodnika stanie się jasna" - poinformował portal fotomac.com.tr.
12 lipca minął rok od transferu Szymańskiego z Dynama do Fenerbahce. Turcy wyłożyli wówczas na stół 9,75 miliona.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Kto zostanie królem strzelców Euro 2024? Oto typy ekspertów
Czytaj więcej:
"Mają problem". To może pogrążyć Anglików