Motor Lublin zaczął sezon 2024/25 od przegranej z Rakowem Częstochowa. To oczywiście mogło się przytrafić, ale tydzień później nastroje w zespole były już znacznie lepsze, bo Motor wygrał na wyjeździe z Lechią Gdańsk.
Nie wszystko było jednak idealne, poza tym w Motorze od dawna twierdzili, że jeszcze nie zakończyli budowy zespołu. I w czwartek udało się sfinalizować kolejny transfer tego lata. Nowym zawodnikiem Motoru został Sergi Samper, o czym informowaliśmy parę godzin wcześniej.
To 29-letni defensywny pomocnik, wychowanek FC Barcelony. Tam przeszedł wszelkie szczeble szkolenia, od zespołów juniorskich do dorosłego zespołu. W sumie spędził tam wiele lat, dzieląc szatnię z największymi tuzami w historii tego klubu. W pewnym momencie wielu widziało w nim następcę Sergio Busquetsa, ale to się raczej nie udało.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę
W sezonie 2014/2015 wygrał z Barceloną Ligę Mistrzów, zaliczając jedno spotkanie (90 minut z APOEL-em). Ogólnie w Champions League wystąpił trzy razy.
I teraz będzie biegał po polskich boiskach. Z Motorem podpisał kontrakt do 30 czerwca 2025 roku. Trafił do zespołu z Lublina na zasadzie wolnego transferu. 30 czerwca wygasła mu umowa z poprzednim klubem (FC Andorra).
- Rozmawiałem z trenerem oraz dyrektorem sportowym i poczułem, że we mnie wierzą. Widać też, że klub się rozwija. Droga, jaką przeszedł z drugiej ligi do Ekstraklasy to niesamowita historia, obiekty treningowe są imponujące, a stadion jest naprawdę piękny. Myślę, że będę tu bardzo szczęśliwy. Moim celem jest, żeby znów cieszyć się grą w piłkę i pomóc klubowi uzyskać, jak najlepszy wynik w tym sezonie. Mam nadzieję, że kibice będą zadowoleni z moich występów. - powiedział Samper.
CZYTAJ TAKŻE:
Nowy skrzydłowy w Cracovii. Transfer prosto z Besiktasu
Koszmar lidera Piasta. Nie zagra przez miesiąc