Norweski napastnik w poprzednim sezonie był piłkarzem Villarrealu CF. W barwach tej drużyny zdobył 26 bramek w 41 meczach. W rozgrywkach La Ligi trafił do siatki 23 razy, co pozwoliło mu zająć 2. miejsce w klasyfikacji strzelców. Lepszy od niego był tylko Artem Dowbyk.
Co ciekawe, Ukrainiec również był na liście życzeń Atletico Madryt, ale zdecydował się skorzystać z oferty AS Romy i to właśnie z tym klubem podpisał kontrakt. Z kolei Alexander Sorloth kosztował 32 miliony euro i związał się z Los Colchoneros umową do 30 czerwca 2028 roku.
Najbardziej spektakularny występ tego zawodnika miał miejsce 19 maja 2024 roku. Villarreal mierzył się wówczas z Realem Madryt. Do przerwy Królewscy prowadzili aż 4:1, a autorem trafienia dla Żółtej Łodzi Podwodnej był właśnie Norweg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
W drugiej połowie tej rywalizacji Sorloth jeszcze trzy razy wpisał się na listę strzelców i doprowadził do remisu 4:4. Po tym popisie napastnik prowadził w klasyfikacji strzelców La Ligi.
Atletico musiało wzmocnić siłę rażenia po tym, jak z klubu odszedł po wygaśnięciu kontraktu Memphis Depay. Dość niespodziewanie na zmianę pracodawcy zdecydował się także Alvaro Morata. Hiszpan dołączył do Milanu po tym, jak została wpłacona klauzula zawarta w jego umowie.
Czytaj także:
Kuzyn Haalanda dostał "wędkę" po 19. minutach gry. "Trzeba bardziej się skupić"
"Nigdy nie widziałem". Guardiola nie może się nachwalić Lewandowskiego