Michał Probierz zapytany o punkty karne. Zaskakująca reakcja

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
zdjęcie autora artykułu

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz sporo czasu spędza za kierownicą. A czy zdarza mu się złamać prawo drogowe? Podczas rozmowy z "Faktem" podzielił się wymowną informacją.

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Probierz - choćby z racji pełnionej funkcji - sporo czasu spędza za kółkiem. Ostatnio "Fakt" zapytał go, ile ma punktów karnych. "I czy w przypadku zatrzymania przez policję magia nazwiska działa i pozwala uniknąć mandatu?" - dociekano.

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski zareagował bardzo wymownie.

- Powiem tylko, że mam mniej punktów, niż nasza drużyna wywalczyła na Euro. Nie jeżdżę szybko, nie ma sytuacji, że z kimś się ścigam. Jeżdżę spokojnie, nie wariuję, a przy okazji załatwiam mnóstwo spraw, rozmawiając przez zestaw głośnomówiący. Praca selekcjonera to nie tylko treningi i mecze, ale również mnóstwo rozmów i te można przeprowadzić w trakcie jazdy. To pozytywny szczegół częstych i długich podróży - wyjaśnił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji

Z jego wypowiedzi jasno wynika, że w kontekście punktów karnych ma czyste konto. Przypomnijmy bowiem, że reprezentacja Polski na Euro 2024 wywalczyła tylko jedno "oczko", remisując z Francją 1:1.

Podczas wywiadu dla tabloidu Probierz zdradził też, co obecnie czyta. Selekcjoner zapoznaje się z książką "W pogoni za szczęściem".

- Bardzo ciekawy temat. Jednak ubolewam, że z braku czasu czytam mniej niż do niedawna, ale cóż… Coś trzeba wybrać kosztem czegoś. Ostatnio sobie uświadomiłem ostatnio, że nawet nie pamiętam, czy i jaki film ostatnio oglądałem - podsumował.

Czytaj także: > Klincz GKS-u Katowice i Motoru Lublin. Trenerzy mówili o przyczynach > Podpowiedź dla Cracovii: zagrać jak Bodo/Glimt. Kroczek: Nie można zwariować

Źródło artykułu: WP SportoweFakty