Goncalo Feio jednak zmienił zdanie? Legia Warszawa opublikowała oświadczenie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
zdjęcie autora artykułu

Mecz Legii Warszawa przeciwko Broendby IF od kilku dni jest na ustach całej piłkarskiej Polski. Niestety, nie ze względu na fantastyczny wynik Legionistów, a zachowanie ich trenera, Goncalo Feio. Teraz klub opublikował oświadczenie Portugalczyka.

Po fenomenalnym meczu w stolicy Danii (3:2), zawodnicy Legii Warszawa musieli powtórzyć swoją dyspozycję na Łazienkowskiej. I dokładnie to zrobili, remisując z wicemistrzem Danii 1:1, co dało im awans do ostatniej rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy.

Oczy środowiska piłkarskiego skupiły się jednak nie na spotkaniu, a na tym, co wydarzyło się po nim. Spośród przepychanek, krzyków i gwizdów można było wyróżnić jedną sylwetkę. Mowa o Goncalo Feio, który pokazywał nieprzychylne gesty wobec kibiców gości, uciszając ich i pokazując im środkowy palec (więcej TUTAJ).

- Szkoda, że w Danii nikt nie zauważył zachowania przeciwników wobec nas. Nie mówię o kibicach, bo to jest normalne, ale o ławce przeciwnika, tego jak na nas naskoczyła i prowokowała - powiedział Feio.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata

Praktycznie od razu na Portugalczyka wylał się ogień krytyki. Negatywne wypowiedzi kierowali m.in Zbigniew Boniek, legenda Legii Marek Jóźwiak oraz Tomasz Hajto, który nawoływał PZPN do "zrobienia z nim porządku".

Wygląda na to, że trener Legionistów jednak przemyślał swoje zachowanie. Oficjalny profil Legii na portalu X opublikował oświadczenie, w którym Feio przeprosił za to, co zrobił.

"Po końcowym gwizdku czwartkowego meczu przeciwko Broendby IF w ramach eliminacji do Ligi Konferencji UEFA zakończonego awansem do kolejnej rundy, pozwoliłem sobie na niedopuszczalne gesty wykraczające poza ramy wartości wyznawanych przeze mnie i przez klub, który mam dumę reprezentować" - możemy przeczytać w oświadczeniu.

"Przepraszam za okazanie emocji sprzecznych zarówno z duchem sportowej rywalizacji, jak i szacunku wobec boiskowych rywali. Każdego dnia walczymy o to by stać się lepszymi ludźmi, lepszymi sportowcami, lepszą drużyną. Nie zawsze prowadzi do tego prosta droga i nie zawsze osiągamy natychmiastowy progres, ale jako trener wiem, jak ważne jest widzieć swoje błędy, aby więcej ich nie popełniać. Dziękuję całej społeczności Broendby IF za okazanie gościnności naszym kibicom i za sportową rywalizację, życząc powodzenia w pozostałej części sezonu" - dodał.

CZYTAJ DALEJ: Tragiczne wieści. Franciszek Smuda nie żyje Robert Lewandowski - bohater, na jakiego Barcelona nie zasłużyła (OPINIA)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty