Grad goli i skandal w Grodzisku Wielkopolskim. Pierwsze zwycięstwo ŁKS-u Łódź

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Sędzicki / Na zdjęciu: radość piłkarzy ŁKS-u Łódź
WP SportoweFakty / Krzysztof Sędzicki / Na zdjęciu: radość piłkarzy ŁKS-u Łódź
zdjęcie autora artykułu

Tutaj zdecydowanie nie było nudy. W 6. kolejce Betclic I Ligi Warta Poznań przegrała u siebie z ŁKS-em Łódź 2:4. To pierwsze zwycięstwo ekipy trenera Jakuba Dziółki w tym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze w marcu poprzedniego sezonu, także w Grodzisku Wielkopolskim, oba zespoły spotkały się w ramach PKO Ekstraklasy. Teraz funkcjonują one w innej, pierwszoligowej rzeczywistości i w dość zmienionych składach. Ponadto zarówno Warta, jak i ŁKS bardzo źle zeszły w nowy sezon i to starcie traktowały jako okazję do tego, by się przełamać i rozpocząć marsz w górę tabeli.

Co ciekawe, latem kluby z Łodzi i Poznania "wymieniły się" piłkarzami. W barwach Zielonych wystąpił Bartosz Szeliga, który przez trzy poprzednie sezony grał dla Łódzkiego Klubu Sportowego. Z kolei w drugą stronę - ale po pięciu latach - przeszedł Mateusz Kupczak, dla którego był to wyjątkowy powrót. Nie dość, że po raz pierwszy zagrał przeciwko Warcie, to jeszcze został kapitanem ŁKS-u pod nieobecność Pirulo.

Przez pierwsze 20 minut stroną dominującą byli goście. W 11. minucie groźnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Stefan Feiertag, a po chwili o strzał z dystansu pokusił się Piotr Głowacki.

ZOBACZ WIDEO: "Król Kibiców" witał Szeremetę i siatkarzy. Oberwało się... piłkarzom

W 20. minucie popis - ale w negatywnym sensie - dali kibice ŁKS-u, którzy przyjechali na stadion w Grodzisku Wielkopolskim i urządzili sobie pokaz fajerwerków oraz rzucali race na boisko. Mecz został przerwany na kilkanaście minut, a piłkarze udali się do szatni. Fani z Łodzi chcieli w ten sposób dać upust frustracji związanej z wynikami drużyny w aktualnym sezonie. Zupełnie jakby nie było bardziej cywilizowanych sposobów. Więcej o tej sytuacji piszemy TUTAJ.

Mecz został wznowiony od 29. minuty, a całe to zamieszanie nie wybiło z rytmu ekipy trenera Jakub Dziółki. W 32. minucie Mateusz Kupczak wykonał ładne podanie po skosie na linię pola karnego do uciekającego Andreu Arasy, który wyprzedził obrońców i pokonał Jędrzeja Grobelnego.

Nie minęło nawet 120 sekund, a biało-czerwono-biali prowadzili już 2:0. Dośrodkowanie Michała Mokrzyckiego z prawej strony boiska po ziemi przeleciało całą szerokość szesnastki, ale piłka dotarła do Antoniego Młynarczyka, który zatańczył z obrońcami z Poznania i uderzył z ostrego kąta prosto do bramki.

Pierwsze poważne zagrożenie ze strony ekipy trenera Piotra Jacka to dopiero 40. minuta i rzut wolny. Po centrze w na piąty metr zrobiła się kopanina. Strzał Wiktora Pleśnierowicza został zablokowany, a dobitkę Macieja Żurawskiego świetnie odbił Łukasz Bomba.

Jeszcze przed przerwą ełkaesiacy byli bliscy kolejnych bramek po główce Ivana Mihaljevicia czy próbie Młynarczyka. A po przerwie kolejne zamieszanie pod bramką Grobelnego i minimalne pudło Feiertaga.

Warta, w której trener Piotr Jacek dokonał trzech zmian przed startem II połowy, zdobyła gola kontaktowego po totalnej kopaninie przed bramką Łukasza Bomby. Najwięcej zimnej krwi zachował Jakub Bartkowski, który trafił na 1:2. Lecz trzy minuty później łodzianie odpowiedzieli kolejną bramką. Podanie Mokrzyckiego przeszło przez czterech obrońców i dotarło do Feiertaga, który w końcu zdobył swoją pierwszą bramkę dla ŁKS-u.

Co na to Zieloni? Też strzelili. 55. minuta, górna piłka do Bartosza Szeligi, który jednym zwodem minął Piotra Głowackiego i strzałem lewą nogą w środek bramki doprowadził do stanu 2:3.

W 75. minucie rezerwowy pomocnik ŁKS-u Jędrzej Zając przyspieszył z piłką na lewej stronie i świetnie podał do Michała Mokrzyckiego, który swój bardzo dobry występ w tym spotkaniu zwieńczył bramką na 4:2 dla gości.

Tym samym zespół z Łodzi odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie, które z pewnością trochę ostudzi gorące głowy kibiców. W następnej kolejce ŁKS zagra u siebie z Chrobrym Głogów - w niedzielę o 14:30. Warta zaś pojedzie do Warszawy na mecz z Polonią, lecz już w piątek o 20:30.

Z Grodziska Wielkopolskiego - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Warta Poznań - ŁKS Łódź 2:4 (0:2) 0:1 - Andreu Arasa 32' 0:2 - Antoni Młynarczyk 34'  1:2 - Jakub Bartkowski 48' 1:3 - Stefan Feiertag 51' 2:3 - Bartosz Szeliga 55' 2:4 - Michał Mokrzycki 75'

Składy:

Warta: Jędrzej Grobelny - Jakub Bartkowski (79' Kacper Michalski), Tomasz Wojcinowicz, Wiktor Pleśnierowicz (46'  - Bartosz Szeliga, Jurij Tkaczuk, Filip Waluś (46' Kacper Jóźwicki), Jakub Kiełb - Maciej Żurawski (46' Szymon Pawłowski), Maciej Firlej - Rafał Adamski.

ŁKS: Łukasz Bomba - Kamil Dankowski, Levent Gulen, Ivan Mihaljević (80' Artemijus Tutyskinas), Piotr Głowacki - Mateusz Kupczak - Andreu Arasa (90' Kelechukwu Ibe-Torti), Michał Mokrzycki, Jan Łabędzki (67' Mateusz Wysokiński), Antoni Młynarczyk (67' Jędrzej Zając) - Stefan Feiertag.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Żółte kartki: Jóźwicki (Warta) - Mihaljević, Feiertag, trener Dziółka (ŁKS).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
6
5
0
1
13:4
15
2
5
4
1
0
13:2
13
3
5
4
1
0
10:5
13
4
5
4
1
0
8:4
13
5
6
3
2
1
7:4
11
6
5
3
1
1
8:5
10
7
5
2
2
1
8:5
8
8
5
2
2
1
6:5
8
9
5
1
3
1
5:5
6
10
4
1
2
1
6:5
5
11
5
0
5
0
3:3
5
12
6
1
2
3
5:11
5
13
5
1
1
3
6:8
4
14
5
1
1
3
5:8
4
15
6
1
1
4
5:14
4
16
5
0
1
4
4:10
1
17
5
0
1
4
3:9
1
18
6
0
1
5
1:9
1

Czytaj też: Szkolił się w Barcelonie. Będzie grał w Łodzi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty