Nowe rozdanie w reprezentacji. Nadszedł ich czas

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
zdjęcie autora artykułu

Kibice pamiętający ostatnie mistrzostwa Europy w Niemczech mogą nie poznać składu reprezentacji. Do zmian dojdzie na kilku pozycjach. Mecz Szkocja - Polska w Lidze Narodów o godzinie 20.45.

Mecze Ligi Narodów otwierają rywalizację o miano bramkarza numer 1 w kadrze. Michał Probierz próbował jeszcze zachęcać Wojciecha Szczęsnego, by zmienił decyzję i wznowił karierę, ale były zawodnik rozwiewa wątpliwości. - Już mi się nie chce - Szczęsny przyznał wprost w programie "Dzień Dobry TVN" już po konferencji z selekcjonerem. Na tę chwilę największe szanse na zostanie nową "jedynką" ma Łukasz Skorupski. Piłkarz Bolonii jest w reprezentacji od dwunastu lat, ma najwięcej rozegranych meczów w kadrze ze wszystkich bramkarzy (choć to tylko 11 spotkań), a do tego na ostatnim Euro wypadł znakomicie w meczu z Francją, ratując drużynie remis 1:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

Ale Marcin Bułka i Bartłomiej Drągowski też otrzymają szansę. Być może każdy z nich zagra po dwa mecze we wrześniu, październiku i listopadzie. Tak bowiem układa się terminarz Ligi Narodów.

Obrona w rozsypce 

Zmiany szykują się również w obronie. Do kadry wrócił Kamil Piątkowski, który wywalczył miejsce w pierwszym składzie RB Salzburg, awansował z drużyną do fazy grupowej Ligi Mistrzów i wygląda na to, że jego sytuacja klubowa w końcu się ustabilizowała. Zawodnik był ostatnio dwukrotnie wypożyczany. A jego poprzedni występ w reprezentacji przypada na spotkanie z San Marino za kadencji Paulo Sousy.

Piątkowski zrobił od tamtej pory duży skok mentalny i jakościowy. Wtedy, w San Marino, popełnił duży błąd, po którym outsider futbolu strzelił naszej kadrze gola. Obrońca sprawiał wrażenie mocno przestraszonego, niepewnego. Ale tamten etap ma już za sobą. Obecnie gra jak nowoczesny defensor, jest zdecydowany w odbiorze i odważnie rozpoczyna akcje zespołu.

Wiele na to wskazuje, że miejsce w środku defensywy zajmie Paweł Dawidowicz. Gracz Hellasu Verona od dawna ma lepsze notowania u selekcjonera niż choćby Jan Bednarek. Jak pokazały mistrzostwa w Niemczech, zawodnik Southampton dalej nie może odnaleźć formy w koszulce reprezentacji.

Ogromnym znakiem zapytania jest natomiast Jakub Kiwior. Jego sytuacja w klubie jest trudna. Piłkarz został w Arsenalu, ale ma niewielkie szanse na występy. Musi liczyć na kontuzje lub kartki kolegów. Ostatni mecz o punkty Kiwior rozegrał z Francją na Euro i wypadł bardzo mizernie - sprokurował między innymi rzut karny dla rywali.

Oni dadzą nową energię 

Druga linia to powiew świeżości, ale tylko na pierwszy rzut oka. Kacper Urbański był największym wygranym Euro, wniósł do drużyny polot w ofensywie, ale przez kontuzję w okresie przygotowawczym zagrał w tym sezonie tylko osiem minut dla Bolonii.

Jakub Moder nawet nie kryje, że nie jest przygotowany na cały mecz. On też miał uraz, opuścił przygotowania. Piotr Zieliński jeszcze nie zadebiutował w Interze Mediolan - również z powodów zdrowotnych. A Przemysław Frankowski przyjechał na zgrupowanie z "lekkim urazem". Gdy do tego dodamy fakt, że Nicola Zalewski nie jest w formie i ma kłopoty w Romie, linia pomocy naszej drużyny przypomina plac budowy po rozbiórce budynku.

Są jednak Mateusz Bogusz i powracający do drużyny narodowej Jakub Kamiński. Obaj są na fali wznoszącej, zwłaszcza Bogusz, i mogą dać drużynie nową energię. Choć zawodnik Los Angeles FC będzie musiał poczekać na swoją szansę. Nie znalazł się bowiem w meczowej kadrze na spotkanie ze Szkocją.

Będą zmiany

W ataku powstał urodzaj, jakiego dawno nie mieliśmy. Robert Lewandowski ma świetny start w Barcelonie (cztery gole w czterech meczach), do tego wygląda bardzo dobrze fizycznie. Krzysztof Piątek rozpoczął strzelanie jak za czasów "piątkomanii". W weekend zdobył hat-tricka dla Basaksehiru, a jego gol głową z kilkunastu metrów robi wrażenie. Adam Buksa jest zdrowy i ma za sobą udane wejście w Midtjylland. Nieźle spisuje się też Karol Świderski w Charlotte.

Jedno jest pewne: kibice pamiętający ostatnie mistrzostwa Europy w Niemczech mogą nie poznać składu reprezentacji. Do zmian dojdzie na kilku pozycjach, choć selekcjoner nie może za mocno ryzykować. Jednym z celów, które ma spełnić, jest pozostanie w dywizji A Ligi Narodów.

Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz ze Szkocją:

Łukasz Skorupski - Kamil Piątkowski, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Bartosz Slisz, Jakub Piotrowski, Sebastian Szymański, Nicola Zalewski - Piotr Zieliński - Robert Lewandowski.

Mateusz Skwierawski, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty