Piłkarz Legii pracował na budowie. "Futbol się dla mnie skończył"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket via Getty Images / Na zdjęciu: Migouel Alfarela
Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket via Getty Images / Na zdjęciu: Migouel Alfarela
zdjęcie autora artykułu

Migouel Alfarela przed tym sezonem dołączył do Legii Warszawa. 26-letni napastnik w rozmowie z TVP Sport przekazał, że w przeszłości jego kariera piłkarska zawisła na włosku, a on sam był zmuszony podjąć pracę fizyczną, by utrzymać rodzinę.

W tym artykule dowiesz się o:

26-letni Migouel Alfarela w lipcu br. przeszedł do Legii Warszawa z SC Bastii. Wystąpił już w dziewięciu meczach swojego nowego klubu we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył jedną bramkę i zaliczył dwie asysty.

W rozmowie z TVP Sport Francuz przyznawał, że mocno zabiegał o transfer do stolicy Polski. Alfarela był zadowolony z roli w zespole, jaką obiecywały mu władze Legii. Dodatkowo przekazał też, że chciał spróbować swoich sił w zagranicznej lidze. Jak podkreślił, sam naciskał na szefostwo swojego poprzedniego klubu w sprawie  przenosin do Warszawy, gdy kluby nie mogły dojść do porozumienia w kwestiach finansowych.

Alfarela opowiedział też o zakręcie, na którym kilka lat temu znalazła się jego kariera. Napastnik jest wychowankiem Le Havre, gdzie spędził łącznie 15 lat. Na pewnym etapie zawodnik nie mógł dojść do porozumienia z władzami klubu w kwestiach kontraktowych. Pojawił się temat przenosin do szwajcarskiego FC Sion, jednak transfer wkrótce upadł.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe spotkanie Roberta Lewandowskiego

Z tego powodu Alfarela został bez klubu. Piłkarz miał już wtedy żonę i dziecko, dlatego żeby zapewnić im utrzymanie, zdecydował się podjąć pracę fizyczną.

- Futbol się dla mnie skończył. Byłem ojcem, miałem już żonę. Trzeba było wziąć odpowiedzialność za rodzinę. Nie mogłem siedzieć i użalać się nad swoim losem. Zacząłem pracę na budowie - opowiadał TVP Sport.

Alfarela relacjonował, że ten etap w jego życiu trwał pół roku. 26-latek pracował 12 godzin dziennie, od 6:00 do 18:00. W tym czasie uczestniczył m.in. w budowie sali gimnastycznej w La Havre. W rozmowie z TVP Sport przekazał, że czas ten zmienił jego podejście do życia.

- Pracowałem wraz z moim ojcem. To gigantyczne doświadczenie, które nauczyło mnie wielu rzeczy. Wiem, by niczego w życiu nie brać za pewnik. W górę można wspinać się szybko, ale jeszcze szybciej można zlecieć na dół. Na budowie odkryłem życie i zrozumiałem mnóstwo rzeczy. Powiem więcej – całkowicie nie żałuję tych przeżyć. To zdecydowanie rozwinęło mnie jako człowieka i pozwoliło poznać inny punkt widzenia - mówił.

Sześć miesięcy później pomocną dłoń wyciągnął do niego występujący na poziomie czwartej ligi francuskiej FC Annecy. Napastnik dzięki dobrym występom zwrócił na siebie uwagę większych klubów. W lipcu 2021 roku został piłkarzem występującego w League 2 Paris FC, a stamtąd po roku przeniósł się do Bastii. W klubie tym spędził dwa lata. Kolejnym przystankiem w jego karierze jest Legia.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty