Inter Mediolan przystąpił do meczu jako faworyt. Przemawiało za nim kilka argumentów. Nerazzurri lepiej wystartowali zarówno w Serie A, jak i w Lidze Mistrzów. Do tego śrubowali serię sześciu wygranych w derbach. Z kolei Rossoneri rozpoczęli sezon tak nędznie, że zaledwie po pięciu meczach pod znakiem zapytania stanęła przyszłość w klubie trenera Paulo Fonseki.
Derby rozpoczęły się mocnym i niespodziewanym ciosem. Christian Pulisić przeprowadził efektowną akcję na 1:0. Amerykanin zabrał piłkę Henrichowi Mchitarjanowi, a resztę zrobił już sam. Wparował w pole karne Interu między pogubionych obrońców i pokonał Yanna Sommera płaskim strzałem. Rajd Christiana Pulisicia dał prowadzenie Rossonerim i podniósł temperaturę meczu.
Już w 13. minucie doszło do pierwszej przepychanki czupurnych zawodników. Zagotowali się Alessandro Bastoni i Christian Pulisić, a Maurizio Mariani postanowił po raz ostatni nie pokazać kartki zagrzanym piłkarzom.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Choć gra ofensywna nie kleiła się zawodnikom Interu, to cierpliwość, którą zalecał podopiecznym Simone Inzaghi, opłaciła się. W 28. minucie Federico Dimarco strzelił na 1:1 w kierunku dalszego narożnika. Była to pierwsza celna próba Interu. W gąszczu zawodników dostał podanie od Lautaro Martineza i przymierzył idealnie. Milan musiał zapomnieć o prowadzeniu, a walka o panowanie w Mediolanie rozpoczęła się od nowa.
Przed przerwą lepszą szansę na drugiego gola miał Inter. W 42. minucie Marcus Thuram obrócił się z piłką i próbował pokonać Mike'a Maignana. W konfrontacji rodaków lepiej zachował się bramkarz Rossonerich. Z kolei w 47. minucie Rafael Leao nie zaskoczył Yanna Sommera strzałem głową po wrzutce Emersona Royala.
Druga połowa nie zachwycała. Fakt, że od czasu do czasu drużyny stwarzały sytuacje podbramkowe, ale wynik nie zmieniał się i nie brakowało przestojów. Groźniejszy był Milan, ale poza Rafaelem Leao, również Tammy Abraham marnował sytuacje podbramkowe.
Milan próbował do końca i w 89. minucie postawił na swoim. To Rossoneri zdobyli gola na 2:1. Decydujący okazał się stały fragment gry. Matteo Gabbia uciekł obrońcom Interu i główkował po wrzutce Tijjaniego Reijndersa z rzutu wolnego. Przyglądali się obrońcy Nerazurrich, a także Yann Sommer.
Piotr Zieliński został początkowo na ławce, choć zebrał pozytywne recenzje po debiucie w podstawowym składzie Interu w bezbramkowym, środowym meczu z Manchesterem City. Zieliński wszedł tym razem w 74. minucie za Nicolo Barellę i został pierwszym Polakiem w historii Interu w derbach della Madonnina. Czasu miał mało, za wiele nie wniósł, a i szczęścia nie przyniósł.
Oba zespoły mają wolne w środku następnego tygodnia. Nie zagrają w Lidze Mistrzów, nie mają obowiązków w Pucharze Włoch. Za tydzień Inter odwiedzi Udinese Calcio, a Milan podejmie US Lecce.
Inter Mediolan - AC Milan 1:2 (1:1)
0:1 - Christian Pulisić 10'
1:1 - Federico Dimarco 28'
1:2 - Matteo Gabbia 89'
Składy:
Inter: Yann Sommer - Benjamin Pavard, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni (82' Carlos Augusto) - Denzel Dumfries (63' Matteo Darmian), Nicolo Barella (74' Piotr Zieliński), Hakan Calhanoglu (63' Kristjan Asllani), Henrich Mchitarjan (63' Davide Frattesi), Federico Dimarco - Lautaro Martinez, Marcus Thuram
Milan: Mike Maignan - Emerson Royal, Matteo Gabbia, Fikayo Tomori, Theo Hernandez -Christian Pulisić (78' Noah Okafor), Youssouf Fofana, Tijjani Reijnders, Rafael Leao (87' Samuel Chukwueze) - Alvaro Morata (78' Ruben Loftus-Cheek), Tammy Abraham (90' Strahinja Pavlović)
Żółte kartki: Mchitarjan, Calhanoglu, Asslani, Dimarco (Inter) oraz Fofana (Milan)
Sędzia: Maurizio Mariani
Tabela Serie A: