Wyjazdy do Nawarry zawsze są bardzo trudne i sobotni wieczór kolejny raz to potwierdził. FC Barcelona od początku meczu z CA Osasuną miała ogromne problemy ze złapaniem odpowiedniego rytmu.
Do przerwy Blaugrana przegrywała już 0:2 i wówczas niewiele wskazywało na to, że będzie mogła odwrócić losy tej rywalizacji. Jednak po zmianie stron zespół Hansiego Flicka wrócił na dobre tory i szybko złapał kontakt.
W 53. minucie rywalizacji Sergio Herrera najpierw w znakomitym stylu wybronił uderzenie Roberta Lewandowskiego, ale po chwili totalnie stracił głowę. W pierwszym momencie golkiper fatalnie zagrał do kolegi z drużyny, co zakończyło się przejęciem piłki przez graczy Barcy.
Futbolówka spadła pod nogę Pau Victora, a ten bardzo szybko zdecydował się na oddanie strzału na bramkę Osasuny. Prawda jest taka, że wykonał je bardzo źle i piłka nie miała prawa znaleźć się w siatce.
Stało się jednak inaczej i tylko wspomniany wyżej Herrera wie, jak ta sytuacja zakończyła się golem. Ostatecznie to trafienie niewiele dało Barcelonie, bo niedługo później Osasuna trafiła na 3:1, dzięki czemu uspokoiła ten mecz. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 4:2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)