Mecz Polski z Chorwacją (3:3, więcej TUTAJ) w Warszawie dostarczył ogromnych emocji kibicom, a wynik ma duże znaczenie w kontekście walki o awans do ćwierćfinałów Ligi Narodów UEFA 2024/25 (turniej finałowy zaplanowano w czerwcu 2025 r.).
Biało-Czerwoni rywalizują w grupie 1 Dywizji A z Portugalią, Chorwacją oraz Szkocją. Po dwa najlepsze zespoły z czterech grup wywalczą awans do ćwierćfinałów. Trzeci zagra w barażach o pozostanie w elicie (w marcu 2025 r.), a czwarty spadnie do Dywizji B.
Po rozegraniu czterech (z sześciu) kolejek w "polskiej" grupie liderem tabeli są Portugalczycy (10 pkt.), którzy wyprzedzają Chorwatów (7 pkt.), Polaków (4 pkt.) i Szkotów (1 pkt.).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Remis 3:3 w Warszawie sprawił, że Cristiano Ronaldo i spółka musieli odłożyć świętowanie awansu z grupy 1. W przypadku zwycięstwa Chorwatów na PGE Narodowym Portugalia miałaby bowiem zapewniony awans.
Portal noticiasaominuto.com komentuje, pisząc o... "kradzieży kwalifikacji Portugalczyków". "Polska remisuje z Chorwacją w ważnym meczu w grupie 1 i 'kradnie' kwalifikację Portugalii. Tym samym Polska jest teraz trzecia w tabeli z czterema punktami i wciąż marzy o awansie do ćwierćfinału" - czytamy.
W podobnym tonie pisze abola.pt. "Polska przegrywa przez większość meczu, ale ostatecznie ratuje remis z Chorwacją i pomaga odłożyć awans Portugalii w Lidze Narodów" - podsumowuje portugalski portal.