Po niezbyt udanym sezonie 2023/2024 Robert Lewandowski powrócił do mistrzowskiej formy. Po jedenastu kolejkach polski napastnik ma na swoim koncie czternaście bramek. W klasyfikacji strzelców La Ligi plasuje się na pierwszej lokacie.
Drugi w tym zestawieniu Ayoze Perez ma o siedem goli mniej. To powoduje, że Lewandowski jest wymieniany jako kandydat do wygrania klasyfikacji króla strzelców. Eksperci jednogłośnie przyznają, że jest to zasługa Hansiego Flicka.
- Kluczem było przyjście Flicka. On stworzył ekosystem, w którym Lewandowski musi martwić się tylko o zdobywanie bramek. Na dowód tego większość jego trafień była po pierwszym kontakcie z piłką - przyznał w rozmowie z eurosport.pl Sergi de Juan z portalu "AS".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"
Dziennikarz przewiduje jednak, że kapitan reprezentacji Polski nie da rady utrzymywać tak doskonałej formy przez cały sezon. Mimo tego spodziewa się, iż Lewandowski zakończy rozgrywki z wysokim wynikiem.
- Myślę, że może nie utrzymać obecnego tempa, ale osiągnie granicę 30 goli w lidze hiszpańskiej - powiedział.
O krok dalej poszedł inny z dziennikarzy, Jordi Batalla, z gazety "Mundo Deportivo". - Powiem, że zakończy sezon z około 35 bramkami. To byłoby niezwykłe - zaznaczył.
Najbliższą okazję do poprawy swojego dorobku Lewandowski będzie miał w niedzielę (10 listopada). Tego dnia FC Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Realem Sociedad.