Jak donosi sport.es, wewnątrz klubu panowały różne opinie. Mimo obowiązującego kontraktu pojawiały się głosy sugerujące, że najlepsze lata Roberta Lewandowskiego już minęły. Inni, biorąc pod uwagę możliwości finansowe FC Barcelony, argumentowali, że nie ma na rynku lepszego gwaranta bramek.
Trener Hansi Flick stanowczo rozwiał wszelkie wątpliwości, podkreślając: - Lewandowski nie rusza się stąd. Wciąż ma wiele bramek do zdobycia. Niemiecki szkoleniowiec doskonale wie, jak wykorzystać potencjał Polaka i zdaje sobie sprawę, że bez goli nie ma tytułów.
Flick dostosował system gry Barcelony, aby maksymalnie wspierać swojego snajpera. Kluczowe znaczenie ma wysoki pressing i przesunięcie linii obrony do przodu. Im bliżej bramki przeciwnika gra zespół i im szybciej dociera w pole karne, tym więcej przestrzeni ma Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Dodatkowo obecność takich zawodników jak Raphinha, który coraz częściej schodzi do środka, oraz błyskotliwy Lamine Yamal sprawiają, że Polak znów błyszczy.
- Gole przekładają się na trofea. Właśnie o to walczymy - podsumowuje trener.
FC Barcelona zamierza ponownie sięgnąć po najwyższe laury, a Robert Lewandowski ma być kluczową postacią w tej drodze. Klub wierzy, że z odpowiednim wsparciem ze strony drużyny Polak wciąż może być jednym z najlepszych napastników na świecie.