W Betclic I lidze trwa ostatnia kolejka przed listopadową przerwą reprezentacyjną i przedostatnia przed półmetkiem sezonu. Niedzielne granie rozpoczęło się meczem Wisły Kraków, która po punkty pojechała tym razem do Stalowej Woli. We wcześniejszych, wyjazdowych meczach z beniaminkami Biała Gwiazda radziła sobie nieźle - zremisowała 1:1 z Kotwicą Kołobrzeg i zwyciężyła 3:1 z Pogonią Siedlce.
Stal rozpoczęła sezon serią meczów bez zwycięstwa. Beniaminek nie pokonał żadnego przeciwnika w 10 kolejkach. Po przełomowej wygranej 2:0 z Ruchem Chorzów rozpoczęła się dla odmiany seria pięciu spotkań bez porażki. Urealniła ona to, że Stal nie będzie zimować w strefie spadkowej. Przed starciem z Wiślakami pozostała jednak przedostatnia w lidze po dwóch wygranych, pięciu remisach oraz ośmiu porażkach.
Wiśle było podobnie blisko do strefy barażowej i spadkowej. Drużyna zyskała rozpęd po zmianie trenera z Kazimierza Moskala na Mariusza Jopa, ale z poprzednich trzech meczów wygrała tylko jeden. W poniedziałek Biała Gwiazda zaskakująco zremisowała 0:0 na własnym stadionie z GKS-em Tychy. Od początku sezonu ligowego pokonała pięciu z 13 przeciwników, a to na pewno za mało do awansu do PKO Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Wisła próbowała zagrozić przeciwnikom czy to dośrodkowaniami, czy to podaniami prostopadłymi. Podopieczni Mariusza Jopa przystąpili do meczu w odważnym ustawieniu nie tylko z dwoma napastnikami Łukaszem Zwolińskim i Angelem Rodado, ale również z grupą ofensywnie nastawionych pomocników. Pierwsze uderzenie oddał w 6. minucie Łukasz Zwoliński, ale nie przymierzył z dystansu.
W 16. minucie Wisła zdobyła gola strzałem Angela Baeny po dograniu Bartosza Jarocha i wydawało się to wymarzone rozpoczęcie grania dla gości. Stal potrafiła jednak odpowiedzieć strzałem Łukasza Furtka na 1:1 już w 22. minucie. O wyższości Białej Gwiazdy w pierwszej połowie zdecydował dopiero mocny finisz i dwa gole w krótkim okresie po strzałach Mariusza Kutwy i Oliveira Sukiennickiego.
Po przerwie zmiennik Jesus Alfaro dołożył gola na 4:1 dla Wisły, co sprawiło, że jej sytuacja zrobiła się wygodna. Wisła jeszcze nie zaspokoiła apetytu i choć tempo meczu mocno spadło, to w 84. minucie padła jeszcze bramką aktywnego od początku spotkania Łukasza Zwolińskiego na 5:1.
Stal rozegra następny mecz po przerwie reprezentacyjnej na stadionie Arki Gdynia. Wisła nie odpoczywa. Za niespełna tydzień nadrobi kolejną zaległość i powalczy na wyjeździe z Chrobrym Głogów.
Stal Stalowa Wola - Wisła Kraków 1:5 (1:3)
0:1 - Angel Baena 16'
1:1 - Łukasz Furtak 22'
1:2 - Adam Wilk (sam.) 39'
1:3 - Olivier Sukiennicki 40'
1:4 - Jesus Alfaro 56'
1:5 - Łukasz Zwoliński 84'
Składy:
Stal: Adam Wilk - Bartłomiej Kukułowicz, Jakub Banach, Łukasz Furtak - Cyprian Pchełka (46' Bartosz Pioterczak), Michał Mydlarz, Kamil Wojtkowski (61' Marcel Ruszel), Patryk Zaucha - Joao Tavares (61' Krystian Lelek), Damian Urban (61' Jakub Górski) - Sebastian Strózik (89' Dawid Łącki)
Wisła: Patryk Letkiewicz - Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Mariusz Kutwa - Olivier Sukiennicki (46' Kacper Duda), James Igbekeme (77' Giannis Kiakos) - Angel Baena (72' Maciej Kuziemka), Tamas Kiss (46' Jesus Alfaro), Angel Rodado (72' Patryk Gogół), Rafał Mikulec - Łukasz Zwoliński.
Żółte kartki: Wojtkowski, Urban, Ruszel (Stal) oraz Sukiennicki, Kiss, Uryga (Wisła)
Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)
Tabela Betclic I ligi: