Rodrigo Bentancur we wrześniu gościł w urugwajskim programie telewizyjnym "Por la Camiseta". Gospodarz show w pewnym momencie poprosił Urugwajczyka o koszulkę jego klubowego kolegi - Heung-Min Sona.
- Chcesz koszulkę Sonny'ego? Ale to równie dobrze może być koszulka kuzyna Sonny'ego. Wszyscy Koreańczycy wyglądają przecież tak samo - bez zastanowienia rzucił piłkarz.
Przedstawiciele niektórych środowisk skrytykowali go za to zachowanie. Sam Bentancur przeprosił Sona w mediach społecznościowych, Tottenham Hotspur nałożył też na niego grzywnę. Reprezentant Korei deklarował, że nie czuje urazy do kolegi. Sprawą zajęła się jednak FA, a piłkarzowi groziła dyskwalifikacja na 12 meczów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku
Ostatecznie kara jest nieco mniejsza, jednak nadal bardzo surowa. Bentancur nie będzie mógł bowiem zagrać w siedmiu meczach w Anglii. Dotyczy to zarówno Premier League, jak i krajowych pucharów. Niewielkim pocieszeniem może dla niego być to, że absencja nie obejmuje występów Tottenhamu w europejskich pucharach.
FA uznała jego żart w urugwajskiej telewizji za przejaw "niewłaściwego zachowania" oraz "obraźliwych i znieważających słów", które odnosiły się do narodowości, rasy lub pochodzenia etnicznego. Jak widać, federacja postanowiła przykładnie go ukarać.
Z tego powodu Bentancur opuści ważne mecze Tottenhamu w Premier League, w tym hitowe spotkania z Manchesterem City, Chelsea i Liverpoolem, a także ćwierćfinał Pucharu Ligi z Manchesterem United. Będzie jednak mógł wystąpić w meczach w fazie ligowej Ligi Europy przeciwko Romie i Rangers FC.
Dodajmy, że Urugwajczyk w tym sezonie jest ważnym piłkarzem dla swojego klubu. Wystąpił bowiem już w 15 meczach we wszystkich rozgrywkach. Ma na koncie po jednej bramce i asyście.