Argentyna utrzymała co prawda pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej, ale przegrana z Paragwajem raczej nie była wkalkulowana.
Zwłaszcza, że to Argentyńczycy jako pierwsi wyszli na prowadzenie - w 11. minucie Lautaro Martinez wykorzystał fantastyczne podanie Enzo Fernandeza. Sędziowie długo analizowali powtórki, ale ostatecznie gol został uznany. Napastnik Interu idealnie wstrzelił się w linię spalonego.
Tyle tylko, że aktualni mistrzowie świata cieszyli się raptem kilka minut. Inna sprawa, że Antonio Sanabria zdobył absolutnie spektakularną bramkę nożycami i nawet taki fachowiec, jak Emiliano Martinez nie miał nic do powiedzenia.
A to wcale nie było ostatnie słowo gospodarzy. Na początku drugiej połowy celną główką po dośrodkowaniu z rzutu wolnego popisał się Omar Alderete. Jak się okazało, był to decydujący cios i w ten sposób Paragwaj wygrał czwarte spotkanie w eliminacjach i bardzo mocno poprawił swoją sytuację w kontekście walki o awans na mundial.
Niespodzianki nie było za to w drugim spotkaniu. Ekwador zdeklasował Boliwię 4:0.
Wyniki:
Paragwaj - Argentyna 2:1 (1:1)
0:1 Lautaro Martinez 11'
1:1 Antonio Sanabria 19'
2:1 Omar Alderete 47'
Ekwador - Boliwia 4:0 (2:0)
1:0 Enner Valencia (k.) 26'
2:0 Gonzalo Plata 28'
3:0 Gonzalo Plata 49'
4:0 Alan Minda 61'
ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!