W latach 1956-1972 Lucjan Brychczy reprezentował barwy Legii Warszawa, strzelając 182 gole w 368 rozegranych spotkaniach ligowych. Razem ze stołecznym klubem pięciokrotne zdobył mistrzostwo Polski i dotarł do półfinału Pucharu Europy.
Po zakończeniu piłkarskiej kariery, nie opuścił Legii i do ostatnich dni swojego życia był członkiem sztabu szkoleniowego. Jego syn Ryszard Brychczy w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" potwierdził, że 90-latek zmarł w nocy z 1 na 2 grudnia.
Lucjan Brychczy chorował na zapalenie płuc. Wiadomość o jego śmierci wywołała lawinę komentarzy.
"Pan Lucjan Brychczy nie żyje. Informację potwierdził jego syn. Legenda. Największy z największych" - przekazał za pośrednictwem portalu X Piotr Kamieniecki.
Adam Drygalski podkreślił, że Lucjan Brychczy był postacią nietuzinkową: "Odszedł Lucjan Brychczy. Największa z legend Legii, którą miałem okazję poznać. Wielki, skromny człowiek. Kondolencje dla rodziny i bliskich".
"Odszedł Lucjan BRYCHCZY legenda Polskiej Piłki i Legii Warszawa. Miałem przyjemność poznać Pana Lucjana. Super człowiek. Kondolencje dla rodziny" - napisał Dariusz Grzegrzółka.
Brychczy był jednym z najwybitniejszych polskich piłkarzy w historii. "Lucjan Brychczy. Największa legenda Legii Warszawa. Coś strasznego..." - dodał Samuel Szczygielski.
Stadion przy Łazienkowskiej był dla niego drugim domem. "Symbolika tego zdjęcia z 2016 jest dziś niesamowita i dotkliwa zarazem. Nie znam autora, ale sądzę, że ktoś z mediów Legii. Pan Lucjan..." - skomentował Przemysław Iwańczyk.
"Słowo legenda jest nieraz nadużywane. Ale On był najprawdziwszą legendą, dla Legii największą jaką można sobie wyobrazić, ale i wielką w skali całego naszego futbolu. Lucjan Brychczy RIP. Wyrazy współczucia dla rodziny" - tak na tragiczne wieści zareagował Maciej Kaliszuk.
Małgorzata Chłopaś miała zaszczyt poznać słynnego Lucjana Brychczego: "Akceptacja ze strony Pana Lucjana była dla mnie niejako legitymizacją przynależności do legijnej społeczności. Spoczywaj w pokoju, Legendo".
"Spoczywaj w pokoju MISTRZU" - skwitował fotograf Piotr Kucza, załączając zdjęcie Lucjana Brychczego.