W Omanie odbywają się mistrzostwa świata w socca, czyli sześcioosobowej odmianie piłki nożnej. Reprezentacja Polski zaliczana jest do grona faworytów imprezy i od początku gra na miarę oczekiwań.
W poniedziałek Biało-Czerwoni pokonali Francję 3:1 (więcej TUTAJ>>). W składzie Trójkolorowych wystąpili m.in. Ludovic Obraniak (były reprezentant Polski) i Djibril Cisse.
W drugim spotkaniu podopieczni Klaudiusza Hirscha zmierzyli się z Haiti. Wydawało się, że Polacy wygrają walkowerem, bo... Haitańczyków o zaplanowanej godzinie nie było na boisku. Wcześniej piłkarze z Ameryki Środkowej "oddali" w ten sposób dwa mecze MŚ w Omanie (z Pakistanem i Turcją).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalny gol! Najdziwniejszy "swojak" sezonu?
We wtorek zdołali jednak dotrzeć na plac gry, choć z ponad 20-minutowym opóźnieniem. Bez rozgrzewki przystąpili do rywalizacji. Zagrali w koszulkach bez numerów, a jedynie z napisem "Haiti".
Biało-Czerwoni potraktowali przeciwnika bez litości. Najpierw Krystian Nowakowski, a później Bartłomiej Dębicki trafiali do siatki w pierwszej połowie. Po przerwie bramkarza Haiti pokonał Dębicki, a na 4:0 podwyższył Dawid Linca. W ostatnich minutach goście zdobyli bramkę honorową.
W reprezentacji Polski zadebiutował Bartosz Białkowski, były golkiper m.in. Southampton, Notts County, Ipswich Town, Millwall. Wszedł na boisko w drugiej połowie, zmieniając Pawła Grzywę. Dodajmy, że w ekipie Klaudiusza Hirscha występuje także inny zawodnik doskonale znany kibicom futbolu - Adrian Mierzejewski, 41-krotny reprezentant Polski.
Kolejne spotkania na MŚ w Omanie Polacy rozegrają: z Turcją (4 grudnia, godz. 8.00) oraz z Pakistanem (5 grudnia, godz. 8.00).