Mistrzowie Hiszpanii wykorzystali potknięcie FC Barcelony z Realem Betis (2:2) i dopisali do swojego dorobku trzy punkty. Zwycięstwo z Gironą zapewniły Realowi Madryt bramki zdobyte przez Jude'a Bellinghama, Ardę Gulera i Kyliana Mbappe.
Radość kibiców "Królewskich" z wyniku przyćmić mogła sytuacja zdrowotna piłkarzy prowadzonych przez Carlo Ancelottiego. Włoch musiał zdjąć z boiska Bellinghama i Ferlanda Mendy'ego.
Szkoleniowiec przekazał na pomeczowej konferencji prasowej, że Francuz ma kontuzję mięśniową. Zabraknie go w spotkaniu Ligi Mistrzów z Atalantą. Lepsza jest sytuacja reprezentanta Anglii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
- Bellingham czuje się dobrze. To było małe zmęczenie w nodze. On wolał nie ryzykować w ostatnich minutach - powiedział Ancelotti. Włoch zapewnił, że we wtorek będzie miał do dyspozycji Rodrygo, którego zabrakło w kadrze na mecz z Gironą.
Real zmniejszył stratę do Barcelony w tabeli La Ligi do dwóch punktów. Królewscy mają jedno spotkanie rozegrane mniej od lidera.