Przed rozpoczęciem sezonu 2024/2025 nikt nie spodziewał się, że Manchester City będzie w tak koszmarnej formie. Mistrzowie Anglii na dziesięć ostatnich meczów, siedmiokrotnie musieli uznać wyższość rywali, a zwyciężyli tylko raz.
Co więcej, pod znakiem zapytania stoi gra "Obywateli" w kolejnej fazie Ligi Mistrzów. Dla Pepa Guardioli jest to najgorsza seria nie tylko od momentu objęcia stanowiska szkoleniowca wspomnianego zespołu, ale w całej karierze.
Hiszpan przechodzi trudny czas. - Jestem osobą, która czasami się denerwuje, mam złe dni, popełniam wiele błędów, a niegrzeczność mnie irytuje. Czy czasami gubię myśli? Tak. Gorzej śpię i mam problemy z trawieniem. Muszę spożywać lekkie pokarmy, np. wieczorem tylko zupę - powiedział w rozmowie z "Prime Video".
ZOBACZ WIDEO: Ostry kąt? Żaden problem! Popisał się cudownym trafieniem
Pep Guardiola wierzy jednak, że jego zespół wróci na właściwą ścieżkę. - Jestem tym samym trenerem, co pięć miesięcy temu, kiedy zdobywałem tytuł mistrzowski. Jeśli jestem w złym nastroju, to jest kiepsko - stwierdził.
- Aczkolwiek wiem, że to minie. Tak samo, gdy jestem bardzo zadowolony. Wiem, że to chwilowe. (...) Ale jeśli uda nam się awansować do Ligi Mistrzów, to nie będzie łatwo dla nikogo - dodał.
Manchester City jest niepewny awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Na początku przyszłego roku "Obywatele" rozegrają mecze o wszystko - z Paris Saint-Germain oraz Club Brugge.