Piast gotowy sprzedać Glika, ale… za granicę

Kamil Glik w styczniowym okienku transferowym może opuścić szeregi Piasta Gliwice, ale jeśli zmieni otoczenie, najpewniej wyjedzie z Polski. Niebiesko-czerwoni zażyczyli sobie za zawodnika aż czterech mln złotych, a tak głęboko do sakiewki nikt w ekstraklasie nie sięgnie.

21-letni defensor Piasta od dawna znajduje się na celowniku silniejszych klubów. O Kamila Glika pytał przede wszystkim Lech Poznań. Nie zabrakło też zainteresowania zza granicy. Zawodnika obserwowali wysłannicy Fulham i Hamburgera SV.

W Gliwicach nikt nie kryje, że transfer Glika jest realny już teraz, ale pod warunkiem, że ktoś wyłoży za niego bagatela 4 mln złotych. Zatem kupca na próżno szukać w ekstraklasie. - W Polsce nikt nie wyda takich pieniędzy. Dlatego menedżer Kamila postanowił poszukać mu klubu za granicą - wyjaśnia prezes Piasta, Jacek Krzyżanowski. Nie oznacza to jednak, że reprezentant Polski zmieni otoczenie. - Jeżeli nie otrzymamy zadowalającej oferty, Kamil nigdzie nie odejdzie - podkreśla sternik gliwiczan.

Możliwe, że Piast sprzeda tego defensora już teraz, ale… zatrzyma go u siebie do końca sezonu na zasadzie wypożyczenia. - Taki wariant byłby dla nas bardzo korzystny - nie kryje Krzyżanowski.

Transfer do zagranicznego klubu może jednak nie być na rękę samemu piłkarzowi. Kamil Glik nie tak dawno w rozmowie z naszym portalem wyjaśnił, że wolałby zostać w Polsce. - Nie chciałbym wyjeżdżać za granicę. Wolałbym jeszcze pograć w ekstraklasie - mówił. Dokąd chciałby trafić? Zawodnik nie kryje, że marzy mu się przeprowadzka do Lecha.

Komentarze (0)