Reprezentanci Polski kazali czekać kibicom do 81. minuty na pierwszego gola w meczu z Litwą w eliminacjach mistrzostw świata.
Biało-czerwoni byli zdecydowanym faworytem tego starcia, ale niemiłosiernie się męczyli. Zespół Michała Probierza był praktycznie bezzębny w ofensywie.
Pachniało sensacyjnym bezbramkowym remisem i niewyobrażalną wręcz kompromitacją, ale w końcu udało się wcisnąć tego jednego (jedynego - jak się okazało) gola.
I zrobił to ten, od którego wymagamy zdobywania bramek. Kapitan. Robert Lewandowski.
Opanował piłkę w polu karnym po podaniu Jakuba Kamińskiego i oddał strzał prawą nogą. Był jeszcze rykoszet od rywala, który próbował to blokować na wślizgu. Stojący w bramce Edvinas Gertmonas nie zdążył z reakcją i futbolówka znalazła się w siatce.
To 85. gol Lewandowskiego w reprezentacji Polski w 157. występie.
Przy tym wszystkim "Lewy" nabawił się jeszcze jakiegoś urazu i niedługo później musiał opuścić boisko.
Zobacz bramkę Lewandowskiego:
ZOBACZ WIDEO: Tego meczu nie zapomni nigdy. Jeden gol lepszy od drugiego