Dlaczego Korona wygrała z Widzewem? Kilogramy i centymetry zrobiły różnicę

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jacek Zieliński i Żeljko Sopić
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jacek Zieliński i Żeljko Sopić

- Dlaczego Korona wygrała? Bo w sumie miała przewagę stu kilogramów i prawdopodobnie 30-40 centymetrów wzrostu - mówił trener Widzewa Łódź Żeljko Sopić po przegranym meczu w Kielcach (1:2).

Delikatnie rzecz ujmując, nie był to najlepszy mecz tego sezonu. Korona Kielce ostatecznie wygrała z Widzewem Łódź 2:1, a decydujące okazały się dwa rzuty wolne wykonywane przez Dawida Błanika.

To bez wątpienia był najgorszy mecz Widzewa pod wodzą trenera Żeljko Sopicia.

- Dlaczego Korona wygrała? Bo w sumie miała przewagę stu kilogramów i prawdopodobnie 30-40 centymetrów wzrostu. Wiedzieliśmy już przed meczem, że możemy mieć problemy ze stałymi fragmentami gry, ponieważ nie mogło zagrać paru naszych kluczowych zawodników. Nie mogę jednak powiedzieć na nich złego słowa. Dali z siebie wszystko - powiedział trener Sopić na konferencji prasowej.

Korona też nie rozegrała wielkiego spotkania, ale przecież nie od dziś wiadomo, że w futbolu przede wszystkim liczą się punkty, a te zostały w Kielcach i to w komplecie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Absurdalna sytuacja w meczu. Ależ miał pecha!

- To był mecz z całą paletą emocji. Zaczęło się od noworocznego pokazu sztucznych ogni, a później napięcie było stale stopniowane. Podjęliśmy walkę, zagraliśmy z charakterem, intensywnie, agresywnie. I to przyniosło efekty. Nic, tylko się cieszyć. Bardzo ważne było zwycięstwo i to osiągnęliśmy. Słowa uznania dla chłopaków, bo każdy stanął na wysokości zadania i dołożył swoją cegiełkę - mówił trener Jacek Zieliński.

Wydawało się, że Korona będzie mieć problemy bez kontuzjowanego Marcela Pięczka i pauzującego za kartki Mariusza Fornalczyka, ale świetnie spisał się Dawid Błanik. To jego dośrodkowania z rzutów wolnych sprawiły, że Korona odniosła zwycięstwo.

- Zagrał bardzo dobrze. Długo czekał na szansę. Był wszędzie, walczył, a do tego dołożył bardzo dobre stałe fragmenty gry, na które liczyliśmy i które bardzo mocno trenowaliśmy w tym tygodniu - przyznał trener Zieliński.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści