- Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem - oświadczył Michał Probierz. Jego słowa przytoczono w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych Polskiego Związku Piłki Nożnej.
To oznacza, że po niemal dwóch latach dojdzie do zmiany na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Władze PZPN mają teraz niewiele czasu, by znaleźć nowego trenera kadry narodowej. Decyzja Probierza była zaskoczeniem, bo jeszcze w środę prezes federacji Cezary Kulesza zapowiedział, że nie przewiduje zmiany.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był niesamowity wyścig. Piłkarze zmierzyli się z bolidem
Probierz, podając się do dymisji, jest pierwszym selekcjonerem od 23 lat, który zdecydował się na taki krok. Poprzednio zrobił to Zbigniew Boniek, który po serii niepowodzeń również zrezygnował z funkcji selekcjonera.
Funkcję tę Boniek objął w lipcu 2002 roku, a już w grudniu 2002 roku zrezygnował z funkcji. W tym czasie Polacy wygrali dwa mecze, jeden zremisowali i dwa przegrali.
Od tego czasu funkcję selekcjonera pełnili Paweł Janas, Leo Beenhakker, Stefan Majewski, Franciszek Smuda, Waldemar Fornalik, Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek, Paulo Sousa, Czesław Michniewicz oraz Fernando Santos. Każdy z nich był zwalniany z posady przez prezesów PZPN. Jedynie Sousa postanowił wybrać pracę w Brazylii zamiast w Polsce i zrezygnował z pracy.
Michał Probierz był trenerem reprezentacji Polski od września 2023 roku, kiedy to zajął miejsce Fernando Santosa. Był on trenerem Polski w 21 meczach: dziewięć z nich Biało-Czerwoni wygrali, pięć zremisowali, a siedem przegrali. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni zakwalifikowali się poprzez dodatkowe mecze (baraże) do Euro 2024 i spadli do niższej ligi w Lidze Narodów na sezon 2024/25.