Grał w Żilinie i Rakowie. Tak ocenia szanse w dwumeczu

Getty Images / Na zdjęciu: Dusan Kuciak ocenił szanse Rakowa w meczu z MSK Żilina
Getty Images / Na zdjęciu: Dusan Kuciak ocenił szanse Rakowa w meczu z MSK Żilina

- Faworyt jest wyraźny, ale na papierze nikt jeszcze nie wygrał - mówi Dusan Kuciak. Jego zdaniem Raków Częstochowa powinien wyeliminować MSK Żilinę i awansować do III rundy eliminacji Ligi Konferencji.

Raków Częstochowa wylosował MSK Żilina w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Spotkania odbędą się w dniach 24 i 31 lipca.

Postacią, która łączy dwie te drużyny, jest Dusan Kuciak. Słowacki bramkarz urodził i wychował się w Żylinie, a od kwietnia ubiegłego roku był zawodnikiem Rakowa.

Rozegrał jeden mecz. Odszedł niedawno, ponieważ klub nie zaproponował mu przedłużenia kontraktu.

Jak ocenia szanse w dwumeczu Raków - MSK Żilina?

- Nie będę kłamał - Raków jest faworytem i to z kilku powodów. Siła składu, możliwości klubu, osobowość trenera Marka Papszuna. Faworyt jest wyraźny, ale na papierze nikt jeszcze nie wygrał - powiedział Kuciak w rozmowie z portalem "Dennik Sport".

- Raków to jedna z najlepszych drużyn w Polsce, mimo że nie zdobyliśmy tytułu. W każdej formacji jest osobowość. Trelowski miał fantastyczny sezon w bramce. Jest niezawodny, świetnie gra nogami. W obronie liderem jest kapitan Arsenić, z nim drużyna gra zupełnie inaczej niż bez niego. W środku pola są Berggren i Koczerhin, fizycznie i piłkarsko najmocniejszy duet pomocników w całej lidze. Wyżej Ivi Lopez - kiedy jest zdrowy, nie można go utrzymać. Fran Tudor jest wyjątkowy, takiego zawodnika w swojej karierze nie spotkałem, ponieważ jest w stanie grać na każdej pozycji i zawsze jest jednym z najlepszych - wylicza Kuciak.

Przy czym dodał, że minimalnie, ale jednak będzie kibicował drużynie ze Słowacji.

ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści